|
xmoje_marzeniax.moblo.pl
12 grudnia 2011 rok godz. 22:37 definitywny koniec 'NAS'.
|
|
|
12 grudnia 2011 rok, godz. 22:37 - definitywny koniec 'NAS'.
|
|
|
Tęskniła za nim nieustannie. Oprócz pragnienia odczuwała tylko to jedno: tęsknotę. Ani zimna, ani ciepła, ani głodu. Tylko tęsknotę i pragnienie. Potrzebowała tylko wody i samotności. Tylko w samotności mogła zatopić się w tej tęsknocie tak, jak chciała. Nawet sen nie dawał wytchnienia. Nie tęskniła, bo śpiąc się nie tęskni. Mogła tylko śnić. Śniła o tęsknocie za nim. Zasypiała ze łzami w oczach i ze łzami się budziła."
|
|
|
Spoglądając co chwile w prawy , dolny róg ekranu widzę Twoje imię, Nie , to nie nowa wiadomość.. Tylko znowu zmieniasz status, po co? Ja widzę, że jesteś. A Ty? widzisz mnie? Kiedyś mówiłeś, że czytasz moje opisy.. Lubisz wiedzieć co robię, jakiej muzyki słucham w danym momencie. A no tak , to było kiedyś.. Kiedyś też czekałeś na gadu tylko na mnie, zasypując mnie milionem średników z gwiazdką.. I wiesz.. Jeszcze czasami mam ochotę napisać, tak po koleżeńsku : hej, co tam ? Tylko boję się przeczytać, że czekasz na inną...
|
|
|
w całym domu zapach mandarynek , w kuchni mama piekąca pysznego piernika , kot wskakujący mi na pościel domaga się pieszczot , a gdzieś po środku ja , tęskniąca za zeszłorocznymi świętami , które spędziliśmy jeszcze wtedy razem .
|
|
|
Minął rok. Dokładny rok odkąd się poznaliśmy, pół od kiedy zacząłeś mnie zdradzać. Jakież było moje zaskoczenie, gdy na wyświetlaczu mojej noki pojawiło się Twoje imię. 'Hej. Tęskniłaś'. Łzy stanęły mi w oczach. 'Tak, cholernie tęskniłam!' chciałam napisać. Ale nie zrobiłam tego, bo zobaczyłam jego. Rzuciłam się w te muskularne ramiona i pocałowałam go, zbyt namiętnie.. - A więc tak ma wyglądać przyjaźń? - zapytał. Zarumieniłam się, a on, gdy to zauważył dodał. - Mi to jak najbardziej pasuje. Tak właśnie zapomniałam o Tobie
|
|
|
...zachwycić się choć przez chwilę innym, nieznanym mi jeszcze człowiekiem, odkryć w nim coś nowego, czego nikt inny nie zna, pozwolić się prowadzić uczuciom i emocjom, nie oceniać i nie szufladkować, nie krytykować i nie przerywać, milczeć i słuchać, co ma do powiedzenia, spojrzeć w oczy i wiedzieć, że tak, że ty będziesz wiele znaczył w moim życiu...
|
|
|
świętowałam zakończenie gimnazjum , gdy do klubu wszedł On ze swoimi kumplami. Starałam się nie zwracać na Niego uwagi.Żeby zapomnieć o Jego obecności zaczęłam pić coraz więcej.Spora grupa ludzi siedziała przy naszym stoliku i wspólnie się wygłupialiśmy.Ktoś przyniósł jakąś grę na picie,która cholernie mocno nas wciągnęła.Już nieźle podrobiona weszłam na parkiet , dołączył do mnie jakiś koleś.Czułam jego ręce na swoim tyłku , Jego usta na mojej szyi, czułam jakby próbował zedrzeć ze mnie ubranie, ale nie zaprzeczałam , było mi z tym dobrze- bawiłam się w najlepsze. Nagle ktoś podszedł , odsunął Nas od siebie, uderzył gościa w ryj i wycuągnął mnie na zewnątrz. " Nigdy więcej nie pozwole żeby ktoś taki dotykał to, co dla mnie najcenniejsze"powiedział On, po czym biorąc mnie na ręce zaniósł do swojego domu.
|
|
|
można by powiedzieć, że byłam zimną suką . Lubiłam bawić się uczuciami płci przeciwnej, zwodziłam, robiłam nadzieje, raniłam& nigdy nie potrafiłam być wierna. zawsze kręcili mnie inni. Az do czasu . aż do chwili , kiedy w moim życiu pojawiłeś się Ty. od tej pory nikt inny dla mnie nie istnieje. Chcę patrzeć tylko w Twoje oczy, tylko w Twoich ramionach chcę być, kiedy jest mi źle, tylko Twoje bluzy chcę nosić, kiedy jest mi zimno , tylko Ciebie chcę całować i tylko z Tobą chcę się zapominać. Chcę, żebyś tylko Ty trzymał mnie za rękę i żeby tylko Twoje dłonie ocierały mi łzy z policzków. Tylko od Ciebie chcę słyszeć słowa : Kocham Cię . Już zawsze
|
|
|
I nie pierdol , że faceci to skurwiele , frajerzy bez uczuć , bo oni często płaczą przez takie jak my . Wiele z nich ma uczucia tak okropnie prawdziwe i potrafi serio wczuć się w kochanie . Wstydzą się tego , że czasem mają rozjebane serce na strzępy , że płaczą , histeryzują i nie śpią po nocy . Mało która z nas wie jacy są naprawdę pod tym względem . Uwierzcie oni nie są tacy źli . Często upijają się , a czemu ? Bo sobie nie radzą . ćpają , bo ich serce jest rozerwane na milion maleńkich kawałków . Płaczą w nocy w poduszkę . Myślą o nas . Jest ich wiele bardzo wiele . Reszta to lovelas`y i ci , którzy potencialnie mają wyjebkę na cały świat . Po prostu wiedzcie , że kochają , że myślą , że są . Bo wiele z was tego nie wie .
|
|
|
i nagle nie wiadomo skąd w moim życiu pojawił się ten ktoś do kogo chce mówić te najważniejsze słowa, z kim chce być najbliżej jak się tylko da, dla kogo mogę zostawić wszystko co miałam, żeby tylko był .
|
|
|
oparła się o ścianę, w jednej dłoni trzymając butelkę Daniells'a , w drugiej ściskając kilkanaście białych tabletek. wzięła jedną w dwa palce i podniosła do ust. "za mamusię" - powiedziała i połknęła ją, zapijając alkoholem. "za tatusia" wydobyła z gardła zachrypnięty głos. wzięła trzecią tabletkę - "za babcię". czwartą - "za dziadka". piątą - "za siostrę". sięgnęła po szóstą. "za ciotkę" - szepnęła i popiła. zaczęło jej się kręcić w głowie. nie potrafiła przypomnieć sobie reszty członków rodziny. słabnącą dłonią mocniej chwyciła butelkę. "za przyjaciół" - przełknęła siódmą. drżącą ręką wsadziła sobie do ust ósmą - "za miłość". widziała już tylko zamazane kontury. whiskey rozgrzewała ją od środka, tabletki zalegały w pustym żołądku. "za Ciebie, Kochanie" - powiedziała lekkim bełkotem, połykając dziewiątą. wzięła ostatnią i szepnęła lekko rozchylając wargi - "za to popieprzone życie", po czym osunęła się na podłogę.
|
|
|
kiedy ranisz kobietę pamiętaj , że zwykle stoją za nią jej przyjaciółki . ona sama nic ci nie zrobi . ale one , jak cholerna drużyna ' a ' , przypuszczalnie powieszą cię za jaja .
|
|
|
|