 |
xlemonlovelyx.moblo.pl
po pierwsze: zasłuż na to co masz.
|
|
 |
po pierwsze: zasłuż na to co masz.
|
|
 |
Pamiętaj, że nie wszystko jest takie jak widzisz.
|
|
 |
Nie ma drogi do szczęścia. Szczęście jest drogą.
|
|
 |
Kiedyś zamilkniesz, bo zabraknie Ci kłamstw.
|
|
 |
Usłysz mój krzyk, gdy mijam Cię milcząc.
|
|
 |
Nie można zapomnieć tego co było. Nie możesz wymazać z pamięci tych wyjątkowych chwil spędzonych razem, ściskając się za ręce i uśmiechając do siebie. Nie da się ot tak żyć bez bolesnych wspomnień. Ale po co chcesz zapominać? Po to, by znów popełnić ten sam błąd drugi raz? Pamięć to coś cennego, a wspomnienia, nawet te, które otwierają stare ledwo posklejane rany na sercu, pozwalają iść inną drogą, poznawać nowe ścieżki dzięki którym możemy być szczęśliwi. Przeszłość jest kluczem do przyszłości, uczy nas, przypomina błędy i nie pozwala ich powtórzyć.
|
|
 |
Zacznij iść a droga sama się znajdzie.
|
|
 |
nic na siłę, lecz z całych sił.
|
|
 |
Wolałabym gdyby tego nie było, żeby obeszło się bez tych wszystkich obietnic i słów. Nie pamiętać chwil w których czułam się naprawdę szczęśliwa i myślałam, że mam wszystko czego od zawsze pragnęłam. Zastanawia mnie tylko dlaczego w momentach kiedy mogłam odejść bo miałam do tego pełne prawo - ja tego nie zrobiłam, przecież od samego początku nie było o co walczyć. To była marna gra bez opcji wygranej, pozwalała tylko na chwilę poczuć się szczęśliwym.
|
|
 |
Nie ma słów, które zniszczą Cię we mnie..
|
|
 |
Archiwum po brzegi zapełnione wygasłą już miłością.
|
|
 |
Nie panuję nad swoim ciałem i tym, w jaki sposób wyrażam swoje uczucia. Nie panuję nad ramionami, które trzęsą się, gdy z gardła wyrywa się mi cichy szloch. Nie panuję nad dłońmi i nad palcami, które sięgając rąk i ud, ryją w nich paznokciami, pozostawiając krwawe ślady na lodowatej skórze. Próbuję objąć trzęsące się kolana, ale jest to zbyt trudne zadanie. Zaciskam powieki, spod których siłą wylewają się hektolitry łez. Na koniec zwijam się na łóżku i nieruchomieję, ślepo patrząc w przestrzeń. W głowie mam mętlik, w sercu żal, a ciało... Jak mam je zmusić do ruchu? W jaki sposób mam wziąć się w garść?
|
|
|
|