|
xfighter.moblo.pl
pakowałam do koszyka paczkę żelek kiedy usłyszałam za sobą Jego głos. wciąż uzależniona. szepnął lekko do mojego ucha. nie drgnęłam. wyobraź sobie jak cudnie by
|
|
|
pakowałam do koszyka paczkę żelek, kiedy usłyszałam za sobą Jego głos. - wciąż uzależniona. - szepnął lekko do mojego ucha. nie drgnęłam. - wyobraź sobie jak cudnie by było, gdyby tak na tych pułkach poukładać miłość. - rzucił muskając wargą moją szyję, a serce skowyczało coraz głośniej, coraz bardziej tęskniło za przeszłością i jęczało w żalu o to, że dałam Mu odejść. - każdy by je kupował, każdy by się uzależniał, każdy chciałby więcej, ale tylko niektórzy zdobyliby się na pielęgnowanie tej miłości. - wyswobodziłam się z Jego ramion i ruszyłam z wolna do kasy. zaczęłam wyjmować produkty na taśmę, kiedy pociągnął mnie za rękę. moje 'zostaw' pomieszane z Jego 'nie' oraz nawoływanie ekspedientki z pytaniem o jakąś kartę. w końcu mój podniesiony ku Niemu wzrok i największy błąd, jaki popełniłam. w Jego oczach migotała tęsknota.
|
|
|
Aczkolwiek jestem typem osoby, która lubi zdobywać coś nowego, uwielbia mieć, jak najwięcej, jednak potrafię się pogodzić z sytuacją, kiedy coś jest zwyczajnie dla mnie niedostępne. Strata z dnia na dzień jest niewyobrażalnie bolesna, to fakt. Ale z czasem da się co nieco poukładać, przyjąć do siebie. U mnie, po tych dwóch latach, cieszę się po prostu tym, że u Niego wszystko w porządku, trzyma się... Tęsknię, pamiętam, wspominam, brakuje mi Go tu. Życie poszło dalej, ja nie mogłam zostać w przeszłości, nie mogłam się poddać. Dlatego walczę.
|
|
|
Przecież nie mam do niego żadnych praw. Przecież nigdy nie byliśmy razem. Przecież nigdy mi nic nie obiecywał. Oddychaj.
|
|
|
A gdyby w życiu istniała opcja cofnij, ile rzeczy byś zmienił?
|
|
|
Posłuchaj, chodź ze mną, chociaż zupełnie nie wiem dokąd. Chodź ze mną by sens nadać życia krokom. Ze mną ku słońcu, może gdzieś nad przepaść ze mną. Po szczęście albo po szaleństwo w ciemność ze mną. Marsz długi jak mało, marsz niemal w nieskończoność. Za ręce by razem iść ku losowi nawet spłonąć.Chociaż na chwilę pomóż mi iść nie będzie lekko.Tą drogą cierni może ku krawędzie chodź ze mną. Do obiecanej ziemi wierzę, że ten marsz coś zmieni. Idź, idź...i nawet pod wiatr idź ze mną. By w przyszłość bezczelnie patrzeć.Wyciągnąć środkowe palce chodź za mną, chodź ze mną choć nic nie mogę Ci obiecać. Na fart nie ma co czekać uwierz w to. I chodź choc nie znam celu drogi uczyń to. Sam dla siebie zmień coś. Podnieś pierwszy raz w życiu rękę. I chodź ze mną gdzieś sam nie wiem dokąd jeszcze..
|
|
|
Znowu znalazłam się w punkcie, gdy nie wiem, dokąd zdążam. Wygląda na to, że co jakiś czas burzę całe swoje życie i zaczynam je budować od nowa. Nieważne, co zrobię, i jak bardzo się staram, bo i tak nie osiągnę wyżyn błogostanu, prosperity i bezpieczeństwa, jak wielu innych ludzi. Nie mówię o zostaniu milionerką, życiu długo i szczęśliwie. Chodzi mi tylko o to, aby wreszcie móc się zatrzymać, przestać robić to, co robię, rozejrzeć się dookoła, odetchnąć z ulgą i pomyśleć, że wreszcie dotarłam tam, dokąd chciałam.
|
|
|
każdy dzień z ukochaną osobą, powinien być niespodzianką, taką w której od pierwszych minut spotkania dowiadujesz się milion nowych rzeczy, a kończysz kochając mocniej niż dzień wcześniej - o ile to w ogóle możliwe.
|
|
|
nie pytaj mnie dlaczego Cię kocham, musiałabym Ci wytłumaczyć dlaczego żyję.
|
|
|
Każdy ma coś w sobie, jedni coś pociągającego, inni tajemniczego, jeszcze inni niezastąpionego i wyjątkowego. - a On? On ma to wszystko razem. nie dowierzasz ? owszem ma wszystko
|
|
|
To zabija, to paraliżuje i nie pozwala oddychać, to przedwczesne skurcze komorowe. To myśl o Tobie.
|
|
|
To się zaczyna w nocy, sam nawet za bardzo nie wiem, co mam robić, nie śpię. Nawet nie masz pojęcia, co to jest: samotność, cisza, wilgotne ciepło poduszek sto razy obracanych, nasłuchiwanie odgłosów kroków i samochodów na ulicy, czyjegoś głosu, błysk latarni, tortury przeszłości, strach przed przyszłością, czy będzie taka jak przeszłość, a potem białawy świt poprzez firanki, i te pieprzone ptaki, które jednak śpiewają, wreszcie można zamknąć oczy i zapomnieć… że czegoś mi brakuje.
|
|
|
ja nie oczekuję od Ciebie codziennych spotkań, dzwonienia do siebie, co godzinę, pisania non stop smsów, romantycznych kolacji, braku kontaktu z kumplami, nie picia alkoholu, nie palenia papierosów - ja oczekuję od Ciebie tego byś był, tyle.
|
|
|
|