|
xfighter.moblo.pl
w powietrzu unosił się zapach klęski dobrze go znała ale szła dalej dążyła do obranego przez siebie celu mimo gwarantowanej porażki
|
|
|
w powietrzu unosił się zapach klęski, dobrze go znała, ale szła dalej, dążyła do obranego przez siebie celu mimo gwarantowanej porażki
|
|
|
- Chcę cofnąć czas.
- Chciałabyś wymazać go ze swojego życia? Nigdy go nie poznać?
- Nie, oczywiście że nie. Chciałabym przeżyć to wszystko jeszcze raz, każde nasze spotkanie, chciałabym lepiej wykorzystać wspólnie spędzony czas.
|
|
|
nie poddała się bo wiedziała, że właśnie tego, wszyscy od niej oczekują, wszyscy się tego spodziewają, a ona przecież uwielbiała robić wszystkim na złość
|
|
|
Kiedy człowiek zmienia swoje życie, musi je zmienić w całości. Nie może zachować niczego, co by mu przypominało dawne życie, bo wtedy to nie wyjdzie.
|
|
|
Może, tak jak ja, wyczuwali, jak bardzo jest ważny. Bo ja już to wiedziałam. Czułam to w głębi mojego, nagle rozbudzonego, serce. Nie znałam jego wieku, nazwiska, nie miałam pojęcia, jak brzmiałby jego głos, gdyby wypowiedział moje imię. Wiedziałam jednak, że wszystko się zmieniło. Na zawsze.
|
|
|
To on był tego przyczyną. Jego oczy w moich oczach. Jego ręka na moim policzku, dotykająca mnie z taką naturalnością, jakbyśmy byli stworzeni z tej samej materii. Skóra, krew, kości. Oddech, spojrzenie, dotyk.
|
|
|
Drżałam na samo wspomnienie jego skóry. Nie było to jednak jakieś wyobrażalne, ulotne drżenie, ale prawdziwe fizyczne odczucie. I wreszcie kolejna, najcudowniejsza zmiana w mojej nowej egzystencji.
|
|
|
Nie czuję się ani szczęśliwa, ani nieszczęśliwa, i tego nie mogę dłużej znieść.
|
|
|
i ta pieprzona, perfidna sprzeczność uczuć
chcesz, tęsknisz, myślisz
i równocześnie nie chcesz, boisz się, i żałujesz
|
|
|
pomyśl, czy warto zjawiać się w czyimś życiu tylko po to, by za chwilę z niego odejść?
|
|
|
Nawet bez naszego udziału wszystko ułoży się tak, jak ma się ułożyć, i choćby człowiek nie wiem jak się starał, prędzej czy później ktoś zostanie zraniony. Takie jest życie...
— Haruki Murakami - "Norwegian Wood"
|
|
|
I potem - może przede wszystkim potem - będę cię kochał i kiedyś dojdzie między nami do prawdziwych, wyczerpujących wyjaśnień - i wtedy już jakoś dopasujemy się do siebie, zetkniemy właściwymi krawędziami, rozwiążemy łamigłówkę: przeprowadzić z takiego to do takiego to punktu... tak, żeby ani razu... albo - nie odrywając ołówka... albo jeszcze jakoś inaczej... połączymy, przeprowadzimy i powstanie ze mnie i z ciebie ten jedyny w swoim rodzaju nasz wzór, do którego tak tęsknię.
|
|
|
|