|
Do Czech, do Holandii, czy do nibylandii?
|
|
|
To prawo mogą sobie wsadzić, strawić i przeanalizować.
Mogą się chwalić, żalić i wysterylizować.
To ma mamić, straszyć, kryminalizować.
|
|
|
" nie chcę uciekać od twoich błękitnych oczu. pomimo wszystko. chcę umrzeć z powodu miłości. topię się w nich i nikt nie może mnie uratować. z czystą świadomością w nich tonę, nie żałując niczego. co los dla mnie zaplanował zniosłam dzielnie. a teraz chcę umrzeć, utopić się w twoich oczach. w imię miłości. w imię wszystkiego co mam. to za bardzo skomplikowane, aby dojść do jakichkolwiek wniosków. nigdy nie zrozumiesz, jak pięknie jest umierać w imię czegoś co się kocha. w imię czegoś, co jest całym twoim światem. bo ty nigdy nie kochałeś. nie wiesz, jak to jest stracić kontrolę nad wszytskim co się robi z powodu jednego spojrzenia. bo ty nigdy nie kochałeś. nigdy przenigdy nie darzyłeś nikogo tak wielkim uczuciem jak ja ciebie. dlatego wciągam ostatnią garstkę powietrza jaka jest mi przeznaczona i zanurzam się w błękit. odpływam. i tonę. bo twoje oczy nigdy mnie nie kochały. tak jak ty. bo ty nigdy nie kochałeś. nie kochałeś mnie. "
|
|
|
nie lubię takich dni jak te. sprzątając dzisiaj w szafie znalazłam Jego bluzę. zapomniałam Mu jej oddać. nie mogę znieść myśli, że gdzieś tam On już ułożył sobie życie - bardzo daleko ode mnie. dlaczego tak musi być? leżałam dzsiaj na trawie wtulona w Jego ciuch. stracił zapach. ale wciąż mimo wszystko przypominał mi Jego. owinęłam się dużą bluzą i odpłynęłam. nic już się nie liczyło. ważne, że jakaś cząstka Jego należała nadal do mnie. chociażby głupia bluza.
|
|
|
zajęłaś moje miejsce w jego sercu
|
|
|
jestem już za wysoko, by znowu być na dnie .
|
|
|
po prostu wiem, że chcę, wiem, że potrafię, wiem, że mogę i mam pewność, że znowu to zrobię!
|
|
|
od tamtego dnia, ulice śmierdzą nienawiścią
|
|
|
chciałabym z tobą pójść, lecz nie umiem stawiać kroków. nie pamiętam już, jak mam czytać z twoich oczu.
|
|
|
żyjesz w innym rytmie, bo coś przestało istnieć
|
|
|
i należysz do mnie, choć to nie kwiestia posiadania.
|
|
|
daj mi pewność, że będziesz na wieczność.
|
|
|
|