|
wybranaa.moblo.pl
pięknee ach.
|
|
wybranaa dodał komentarz: |
13 października 2010 |
|
chcesz mi ułatwić życie ? znajdź mi kogoś kto podobnie jak On marszyczy czoło i robi wredną minę, gdy tylko coś mu się nie podoba. znajdź mi kogoś kto identycznie jak On będzie wiedział jak mnie rozśmieszyć. kogoś kto będzie nosił podobne ciuchy i pachniał identycznie jak On. kogoś kto będzie pił taką samą kawę jak On i kogoś kto zrozumie mnie tak doskonale. kogoś kto po przegadaniu połowy nocy ogarnie , że jutro trzeba wczesnie wstać, a mimo to będzie mówił dalej. kogoś kto będzie tłumaczył mi znaczenie poszczególnych słów. kogoś kto tak idealnie będzie mi poprawiał humor. kogoś kto nie zrani mnie tak jak On .. / veriolla
|
|
wybranaa dodał komentarz: |
12 października 2010 |
|
było kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia. wieczorem postanowiliśmy wybrać się na miasto, by kupić prezenty. dookoła pełno było ludzi , którzy śmiali się, sprzeczali i wygłupiali. miasto oświetlone było cudownymi kolorowymi lampkami. było dość mroźnie, ale mimo to dumnie maszerowałam obok Ciebie oglądając wystawy sklepowe. nagle z nieba zaczęły sypać białe płatki śniegu. stanąłeś przy stoisku z czapkami, i kupując mi ogormną białą czapę powiedziałeś : ' ja już prezent mam - prywatną Śnieżynkę'. złapałeś mnie mocno za rękę, i przytuliłeś. mocno wtuliłam się w Ciebie dziękując za prezent. te świeta były cudowne. / veriolla
|
|
|
byłam totalnie wykończona szkołą i treningiem. miałam ugotować obiad dla Nas. wróciłam, położyłam się na łóżko z myślą ' chwileczkę odpoczne'. po trzech godzinach obudził mnie aromat kawy. otworzyłam oczy, na stole stała kawa a Ty siedziałeś obok z laptopem na kolanach. ' cholera , zasnęłam. kochanie ..' - próbowałam się tłumaczyć. ' tak wiem , że nie ma obiadu - pij kawe, ubieraj się i jedziemy coś zjeść na mieście ' - przerwałeś mi. usiadłam na łóżku popijając kawę , i z wyrzutami sumienia przyglądałam się biedakowi, który po pracy nie dostał obiadu. / veriolla
|
|
wybranaa dodał komentarz: |
12 października 2010 |
|
zrozum , że ja nie jestem tą pustą laleczką , która poleci na Twoje sportowe auto - osobiście nie mam nic do komunikacji miejskiej. nie jestem też z tych dających dupy za drinka - jeśli idę pić do klubu, to robie to za swoje. nie należę też do panienek , które kleją się do każdego napotkanego gościa - widocznie nie jestem taśmą samoprzylepną. / veriolla
|
|
|
jeszcze chwila, jeszcze jeden , mały moment i zniknę - tak jak obeciałam. daj mi jeszcze tylko napatrzeć się na Ciebie za wszystkie czasy, tak na zapas. / veriolla
|
|
|
wiesz, czasami wyłam z bezsilności zwinięta w kłębek na łóżku. tak bardzo chciałam wszystko zmienić, a wiedziałam , że nic nie mogę z tym zrobić. nienawidzę czuć się bezsilna. /veriolla
|
|
|
przykro mi , że źle odczytałeś pewne sugestie. jednak warto było słuchać mamy, gdy tłumaczyła Ci myślenie kobiet. / veriolla
|
|
|
w swoim życiu spotykasz wielu ludzi. każdy z nich , czy dobry czy zły - mógł być wyjątkowy. gdy tylko potrafisz wyciągnąć pewne wnioski , zobaczysz , że dzięki każdemu człowiekowi wzbogacasz się o pewne doświadczenia. w niektórych przypadkach są to małe, prawie niezauważalne wskazówki do życia, w innych zaś ogormne drogowskazy. wystarczy umiejętnie wynieśc coś z każdej znajomości - nawet tej najgorszej, która przyprawiła Nas o najwięcej bólu. / veriolla
|
|
|
było jakoś koło 21.wracałam zmęczona treningiem.nagle usłyszałam wyłaniającą się z torby melodyjkę - zawsze dzowniłeś,gdy wiedziałeś,że mam przechodzić przez ten ciemny park-czułam się wtedy bezpieczniej.rozmawialiśmy,gdy nagle zobaczyłam grupe kolesi stojących przy ławce.powiedziałam Ci o tym,wiedziałam,że szykują się kłopoty-kazałeś mi grać na czas i rozłączyłeś się.zdziwiona szłam z trzęsącymi się nogami przed siebie. typki zaczęli się do mnie rzucać .próbowałam załagodzić sytuację, ale na marne. zabrali mi torebę.znaleźli portfel i telefon. nagle zobaczyłam jak w ich stronę biegnie grupa kolesi-to byli Jego kumple,kojarzyłam ich.w pięć minut swoją rzeczy miałam spowrotem. spytali czy nic mi nie jest , i zaprowadzili do domu. byłam w szoku , non stop pytając:' ale jak, skąd ?'.wkońcu jeden z nich spojrzał na mnie mówiąc:'masz tak zajebistego chłopaka , że dba o Ciebie nawet z odległości. doceń to'.uśmiechnęłam się tylko pod nosem,a w oku zakręciła mi się łza. / veriolla
|
|
|
|