|
wszyscyklamia.moblo.pl
Zawsze muszą być te jebane kilometry... Dobry wpis.
|
|
|
Przemoknięte serca miast i tylko Ty i Ja...
|
|
|
Dalej ci podpowiem jadąc tym tematem, przemyśl to dwa razy zanim kogoś nazwiesz bratem...
|
|
|
Weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź i stój tam ze mną aż się zmęczę i spadnę. Prowadź gdzie chcesz, jestem gotów na cokolwiek. Możesz mnie mieć więc mnie weź, nie martw się o mnie. Za darmo możesz mnie zachować lub zapomnieć, bierz co chcesz z czymkolwiek będzie Ci wygodnie. Wypluwam krew otwartą raną w moim sercu, nie chce umierać a samotność jest mordercą. Chce się tanio sprzedać i móc utkwić w Twoim szczęściu. Nic mi nie potrzeba, zabierz mnie - wszystko jedno gdzie. Chciałbym z Tobą pójść lecz nie umiem stawiać kroków, nie pamiętam już jak mam czytać z twoich oczu... | Pezet - Źrenice
|
|
|
-Zawsze tak wszystkich obrażasz? - Bezkrytyczna uprzejmość jest przereklamowana.
|
|
|
Coraz bardziej zagłębiała się w tony nocy. Nie chciała wracać do domu bo dobrze wiedziała, że między tymi czterema ścianami czeka ją jeszcze więcej cierpienia. Nie była gotowa by zerwać jego zdjęcia ze ściany, by usunąć jego zdjęcie z tapety komputera i telefonu, by napisać jego imię zamiast ' Misiek!
|
|
|
Stanęła jak wryta, a to co chciała mu powiedzieć utknęło w gardle. Nie wiedziała co ma robić. Poczuła się jak szmata,jakby ktoś przyłożył jej prosto w twarz.
- Przepraszam! Byłem pijany ale to nic nie znaczyło! - Krzyczał, lecz była pogrążona w ciszy, nie chciała słuchać. Zrobił krok w jej stronę, starając się przytulić. Odepchnęła go od siebie i rzekła :
- Nie waż się nawet do mnie podchodzić. To jest koniec.
Odwróciła się na pięcie, założyła słuchawki i odeszła.
Pierwszy raz w życiu tak naprawdę nie wiedziała co ze sobą zrobić. Nie chciała by widział, że cierpi. Nie lubiła ujawniać słabości. Obiektywnie mówiąc, to było ich mało lecz on był jedną z nich. Zrobiło się ciemno, z nieba lunął deszcz, ona siedziała na chodniku a w kroplach deszczu ukrywa łzy.
|
|
|
Ekscentryczna nastolatka, pośród bandy przeciętnych inaczej. I powiedz jak tu kurwa nie zwariować?
|
|
|
Często zadawała sobie pytanie, czy on wogóle jej potrzebuje? Choćby w małym stopniu, takim tyci tyci , ale jakimkolwiek. Ale bała się, bała się zadać mu to pytanie i nic na to nie poradzi.
|
|
|
Owszem był przystojny, zawsze dobrze ubrany, ale to nie dlatego go pokochała. Szkoda, że nie było na odwrót a zamiast kochać ją , jej charakter, styl bycia, polubił tylko jej cycki...
|
|
|
You're so beautiful but that's not why I love you.
|
|
|
I wiesz, chyba już nie czuje potrzeby przyjaźni z tobą. Wiem, że masz tamtych i nie zostawiam Cię z problemami sama. Wiem, że sobie poradzisz z tym bagnem zwanym życiem.
|
|
|
|