|
wred0tka.moblo.pl
Pamiętam jak powiedział że to koniec. Odchodzi. Jakiś głupi pieprzony żart. Czułam jak moje serce cholernie piecze. Ale nie przecież muszę być silna nie mogę się
|
|
|
Pamiętam jak powiedział, że to koniec. Odchodzi. Jakiś głupi, pieprzony żart.
Czułam jak moje serce cholernie piecze. Ale nie, przecież muszę być silna, nie mogę się załamać. Choć ledwo stałam na nogach, ale nie mogłam się poddać, nikt nie mógł poznać po mnie smutku. Nie potrafiłam nad sobą zapanować. Skulona usiadłam krzycząc, czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk?! Otępiona, spuchnięta – nie podniosłam się już nigdy, z tego jebanego dołu..
|
|
|
Potem, gdy mnie zostawił, tęskniłam do dnia, kiedy za Nim nie tęskniłam. Nie mogłam sobie przypomnieć takiego dnia...
|
|
|
Kaleczyłeś mnie słowami, jednak najbardziej raniło Twoje milczenie...
|
|
|
Ty nie wiesz jak to jest wstawać rano i zastanawiać się czy dziś do mnie napiszesz, czy się do mnie odezwiesz. Nie wiesz jak to jest kłaść się spać ze łzami w oczach, bo znowu nie było żadnej wiadomości i żadnego słowa..
|
|
|
Co w Nim jest takiego, że czułam, jakbym osiągnęła coś wielkiego, za każdym razem, gdy On się uśmiechał?
|
|
|
Czuła, że powraca do dawnych nawyków. Z każdym mijającym dniem wszystkie pozytywne myśli towarzyszące Jej od kilku tygodni stawały się coraz słabsze. To cholernie męczące starać się być szczęśliwą cały dzień, a Ona już po prostu nie miała na to energii..
|
|
|
Czułam go w każdym podmuchu wiatru więc nie mów, że odszedł.
|
|
|
Zgubmy się we własnych uśmiechach. Znajdźmy własną drogę pośród kropli deszczu. Dojdźmy na kres świata. Odkryjmy zagadkę początku i końca tęczy. Nauczmy kochać własne serca. Zerwijmy każdą czterolistną koniczynę. Policzmy wszystkie gwiazdy na niebie. Pokonajmy bezwzględne bariery rzeczywistości. Razem..
|
|
|
- Wiem.. postąpiłem nieładnie.
- Postąpiłeś nieładnie!? Nieładnie to się można ubrać. Ty postąpiłeś jak dupek!
|
|
|
Chujowe uczucie kiedy zauważasz, że nie pozostało nic z 'tamtych dni' i kiedy zdajesz sobie sprawę, że nic już nie będzie proste. A życie zaczęło się kręcić na poważnie...
|
|
|
Nie lubię pisać o Tobie. Za każdy razem rozpamiętuję Twoje oczy, w których znajdowałam nadzieję na każdy następny dzień. Usta, których ciepło rozgrzewało mnie w chłodne jesienne wieczory. Mile wspominam serce, którego dobrem obdarowywałeś mnie każdego dnia..
|
|
|
Przepraszam, że czasami unikam odpowiedzenia Ci "cześć", że nie patrzę Ci prosto w oczy, gdy z Tobą rozmawiam i wszelkie spotkania omijam szerokim łukiem. Po prostu nie chcę sobie robić nadziei. Nie mam zamiaru leczyć się z Ciebie całymi miesiącami, a później w ciągu kilku minut zmarnować to, nad czym tak mocno pracowałam.
|
|
|
|