 |
wred0tka.moblo.pl
Czuję się jakbym siedziała na huśtawce Twoich uczuć. Za każdym razem gdy mam wrażenie że z niej spadam łapiesz mnie w ostatniej chwili za rękę. Nie pozwalasz mi u
|
|
 |
|
Czuję się, jakbym siedziała na huśtawce Twoich uczuć.
Za każdym razem, gdy mam wrażenie, że z niej spadam łapiesz mnie w ostatniej chwili za rękę. Nie pozwalasz mi upaść, a jednocześnie nie dajesz mi możliwości złapania się i utrzymania równowagi.
|
|
|
|
- Odchodzę.. Tak będzie lepiej dla Ciebie.. - Dla mnie? Sama dokładnie wiem co jest dla mnie dobre a co nie. A pozbawienie mnie szczęścia nie jest dobre.
|
|
|
|
Popatrz w moje oczy. Widzisz ile dla mnie znaczysz?
|
|
|
|
- Zagrajmy w Ence-Pence. - poprosiła patrząc mu w oczy.
- Dlaczego? - rzekł ponuro.
- Schowam w dłoniach kamyk, jeśli go wylosujesz będziesz mógł ode mnie odejść, lecz jeśli trafisz na pustą rękę zostaniesz ze mną już na zawsze. - mówiła nie przestając patrzeć się chłopakowi w oczy.
- Ale Ty nie masz żadnego kamyka. - odpowiedział, a w jego głosie dało się zauważyć, że nie wiele rozumie z obecnej sytuacji.
- Wiem. - powiedziała cicho.
|
|
|
|
- Dlaczego płaczesz ?
- Nie płaczę. wydaje ci się.
- Wydaje mi się że masz podkrążone oczy , wilgotne rzęsy i rozmazany tusz. wydaje mi się że go kochasz i płakałaś kolejną noc.
|
|
|
|
Gdy myślała o nim jej serce biło szybciej, a jej oczy uśmiechały się tak, że można było go w nich zobaczyć.
|
|
|
|
- Widziałem dziewczynę. Miała śliczny uśmiech tylko...
- Tylko co ?
- Jej oczy były najsmutniejsze na całym świecie.
|
|
|
|
- Ufasz mi? - zapytał, patrząc w jej delikatną twarz, pełną zwątpienia i niepewności. A ona w odpowiedzi zamknęła oczy i podała mu swą dłoń, mówiąc: - Prowadź.
|
|
|
|
Nie mów kobiecie, że jest piękna; powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą się przed tobą wszystkie drzwi.
|
|
|
|
— [...] na czym polega twój problem z alkoholem?
— Nie mam problemu z alkoholem.
— Pijesz.
— Tak, piję, ale nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z tobą.
|
|
|
|
Mam serce wypełnione tobą po brzegi.
|
|
|
|
To sen, jeden z tych snów, które miała prawie każdej nocy, kiedy widziała jego twarz tak wyraźnie i dotykała jej we śnie tak, że rano czuła na palcach dotyk jego skóry. Nawet wtedy gdy otoczył ją ramionami, tak ostrożnie, jakby musiał sprawdzić czy jeszcze potrafi to robić [...]; jej ręce nie wierzyły , że mogą go dotknąć, jej ramiona nie wierzyły, że mogą go objąć. Ale jej oczy widziały go, jej uszy słyszały, jak oddycha. Jej skóra czuła jego skórę, tak ciepłą, jakby był w niej ogień po tych wszystkich miesiącach, gdy był tak przeraźliwie zimny.
|
|
|
|
Dodaj komentarz