|
wkurwionaksiezniczka.moblo.pl
Coś we mnie pękło kiedy zobaczyłam jak na nią patrzysz na początku myślałam ze po prostu sobie wmawiam to wszystko ale nie . Nie potrafisz skupić sie na jednej kobiecie
|
|
|
Coś we mnie pękło kiedy zobaczyłam jak na nią patrzysz, na początku myślałam ze po prostu sobie wmawiam to wszystko ale nie . Nie potrafisz skupić sie na jednej kobiecie nie jesteś wart żadnej, teraz grzecznie zabierz reszte swoich rzeczy i wypierdalaj tam są drzwi na balkon, korytarzem nie wyjdziesz. Skacz najlepsze co mozesz zrobić zniknij z mojego pola widzenia brzydze się toba... na sama mysl o tym co robiłeś z nia a pozniej dotykaleś mnie i mowiles ze kochasz robi mi sie nie dobrze
|
|
|
Zbyt długo, zbyt daleko jesteśmy powinniśmy leżeć teraz razem w jednym łóżku pod tą samą pościela. .. Te kilometry dzielą nas odsówaja nas od siebie zbyt cieżko na sercu kiedy nie mam obok ciebie .Tęsknie!
|
|
|
Czy jestem z nim szczesliwa. ? Tak, a czemu bo to on uswiadamia mnie co robie zle, i jakich bledow lepiej nie popelniac, bo to on slyszac mnie w sluchawce telefonu wie kiedy jest mi smutno lub plakalam.bo to on uswiadamia mnie co robie zle i prowadzi mnie ku lepszemu zyciu, bo to on pilnuje by nie powinela mi sie noga, bo to z nim moge rozmawiac cztery godziny przez telefon i nam wciaz malo bo to on woli mnie w kucyku i bez makijazu, bo to on woli jak mam dres lub spodenki a nie obcisla sukieke, jestem z nim szczesliwa bo przy nim narescie nie musze udawac
|
|
|
Potrafisz uzależnić, że przez Ciebie jestem ćpunem . Szaleję w euforii przez Twój każdy pocałunek .
|
|
|
Jest tak beznadziejnie. .. Niech ktos wyskoczy i krzyknie: #MamyCie. :/
|
|
|
Tak, możesz być dla mnie
wszystkim. Wierzę w Ciebie i
wierzyłam od pierwszej chwili
naszego poznania. Możesz wszystko
zmienić, wszystko ze mnie zrobić,
co zechcesz. Tylko chciej tego i
kochaj mnie bardzo. Mnie trzeba
strasznie, bez pamięci kochać i
trzymać z całej siły. Inaczej nie ma
mnie. Ginę czasem nawet sama dla
siebie. Sama siebie nie znam w
takich chwilach
|
|
|
Możesz mi chociaż wyjaśnić po co tyle
obiecywałeś, skoro były to obietnice
bez pokrycia? Możesz mi powiedzieć
po co cała ta szopka że kochasz że
jestem ta ostatnia? Dlaczego od razu
z góry nie powiedziales zebym nie
brala tego na powaznie? Mowiles ze
moge na ciebie liczyc wiec powiec mi
gdzie jestes teraz kiedy dzieje mi sie
krzywda. ? Po co to wszystko? Sprawia
ci przyjemność zabawa ludzkimi
uczuciami? Jesli tak to pogratulować ci
musze bo zabawa była przednia, a
teraz grzecznie cie prosze ewakułuj sie
z mojego życia dlatego ze nie ma cie
wtedy kiedy najbardziej cie
potrzebuje! Napewno zadzwonie co to
wgl mialo byc? 26sekund rozmowy
zero wyjasnien? Nawet glupiego
przepraszam nie uslyszalam! Nie
obiecuj nic jesli nie jestes w stanie
dotrzymac obietnicy
|
|
|
|
Nie chcę być sama. Nigdy nie chciałam być sama. Kurewsko tego nienawidzę. Nienawidzę tego, że nie mam z kim porozmawiać, nienawidzę tego, że nie mam do kogo zadzwonić, nienawidzę tego, że nie mam nikogo, kto potrzyma mnie za rękę, przytuli, powie mi, że wszystko będzie w porządku. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo, z kim mógłbym dzielić nadzieje i marzenia, nienawidzę tego, że przestałam mieć nadzieje i marzenia, nie znoszę tego, że nie mam nikogo, kto powiedziałby mi, żebym się trzymał, że jeszcze kiedyś je odnajdę. Nienawidzę tego, że kiedy krzyczę, a krzyczę jak opętana, to krzyczę w pustkę. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo, kto by usłyszał mój krzyk, i nie ma nikogo, kto pomógłby mi nauczyć się, jak przestać krzyczeć.
|
|
|
stanę się wredną, chamską suką,
nie miejcie do mnie pretensji o ową
zmianę. nie rozpaczajcie z powodu,
że jestem taka, a nie inna.
przyzwyczajcie się na nowo. tak jak
do starej mnie. w końcu to życie mi
pokazało jakie potrafi być cholernie
demotywujące i bez sensu. to ono
zmusiło mnie do tych zmian.
|
|
|
Chcę nieustannie gubić się, pod
Twoją bluzą. Wchłaniać Twój
zapach, tuląc się mocno, do klatki
piersiowej. Chcę wiedzieć, że
cokolwiek by się działo, mogę tam
zostać, bo tam jest moje miejsce -
przy Twoim sercu
|
|
|
To co się dzieje, co się działo Zdecydowanie nie ma prawa mieć miejsca. Dlaczego tak właśnie musi być, że ktoś, kto w ogóle nie jest odpowiedzialny za błędy, czy grzechy innych osób najwięcej za nie musi płacić? Dlaczego człowiek musi być mieszany z błotem aby ktoś mógł wyżyć się emocjonalnie i fizycznie na tej osobie za kogoś kto jest wyłącznie spokrewniony genetycznie z człowiekiem który jest winny temu co się dzieje? Rozpad psychiczny, ale również i fizyczny następuje powoli Ciało obumiera, dusza powoli przestaje istnieć, zanika.... Zanika wśród wszystkich krzyków, łez nieporozumień, awantur.. To co się dzieje nie jest do wytrzymania Tak ciężko jest odbudować więź która nigdy silna nie była aczkolwiek jakąś siłę jednak miała. Czy strach musi być silniejszy, czy on musi to przezwyciężać? A co z siłą, na której człowiek opierał całe swoje życie wraz z istnieniem? Co z tym wszystkim co się w sercu rozległo? Co z miłością do dziecka, co z szacunkiem wobec rodziny?
|
|
|
Dzis z podniesiona glowa mowie ze mam na ciebie wyjebane. / cudownie. ^^
|
|
|
|