|
withmee.moblo.pl
nie lubię walentynek . nigdy ich nie lubiłam ale w tym roku jest to wyjątkowe 'nie lubienie' bo nie ma ciebie obok nie mam się do kogo przytulić i poczuć w tym dniu
|
|
|
nie lubię walentynek . nigdy ich nie lubiłam, ale w tym roku jest to wyjątkowe 'nie lubienie' bo nie ma ciebie obok, nie mam się do kogo przytulić i poczuć w tym dniu wyjątkowa.
|
|
|
chciałabym kiedyś móc wstać rano i bez najmniejszych wątpliwości otworzyć okno i wykrzyczeć światu, że mam cudowne życie .
|
|
|
cudownie mieć tą podświadomość, że jemu jednak zależy, ale boi się tego co powiedzą koledzy.
|
|
|
a co byś powiedział na to, że ja będę twoją księżniczką , a ty moim księciem i uciekniemy na białym rumaku daleko przed siebie, a tam będziemy szczęśliwi już zawsze?
|
|
|
jego słodki uśmiech i zabójcze spojrzenie wywołują u mnie niekontrolowany uśmiech i dreszczyk emocji.
|
|
|
żyjemy byle do piątku, byle do świąt, byle do lata, byle do wakacji, byle jak.
|
|
|
poddajmy się tańcu. niech muzyka wypełni nasze uszy, a ciało wczuje się w rytm. chociaż wtedy udawajmy, że wszystko jest idealne.
|
|
|
chciałabym usłyszeć , że wszystko się ułoży ...
|
|
|
nie chcę już bez ciebie. nie mogę tego dalej ciągnąć. to mnie wykańcza, przytłacza od zewnątrz i środka. jestem bezsilna, jak małe dziecko. chce dni w których cieszą nawet motyle.
|
|
|
a dziś mój uśmiech nie był już tak wyraźny, oczy nie miały tego blasku, a na twarzy brakowało też makijażu. rzeczą rzucającą się w oczy były te mokre ślady łez. w końcu zrozumiałam, że bez ciebie nie mogę normalnie. że mam dość udawania, że jesteś mi obcy. jak długo jeszcze mam to znosić?
|
|
|
znów przyszedł wieczór, kolejny niespokojny. ona usiadła przy oknie z kubkiem gorącej czekolady i wpatrywała się bez sensu w uliczną lampę. gdzieś w oddali słyszała jego głos i śmiech. rozejrzała się dookoła, ale nikogo nie było. wtedy zrozumiała, że on uzależnia. jak gorąca czekolada.
|
|
|
dzięki tobie polubiłam chodzenie do szkoły.
|
|
|
|