|
Czuję jak by mnie zaraz od środka miało coś rozpierdolić.. Nie wiem czy to serce, przedzierające się przez skórę, które ma chęć porozmawiać z twoim serduszkiem. Czy to te pierdolone płuca, które już ledwo dyszą, od tego jak zaspokajam swoję nerwy fajkami..
|
|
|
Szukałam dość dobitnego i wyrazistego słowa, mieszczącego się w ramach kultury osobistej, prostego a zarazem wyrafinowanego, takiego, które dokładnie określi mój stan psychiczny krótko i zwięźle. Będzie oczywiście zrozumiałe a także wymowne. Tak, ku mojemu zdumieniu znalazłam to słowo. ROZPIERDOL.
|
|
|
chciałabym ci napisać, że wyjeżdżam i już mnie nigdy nie zobaczysz, że jestem śmiertelnie chora i zostało mi kilka dni życia, że potrącił mnie samochód i trafiłam do szpitala albo, że krztuszę się powietrzem, bo Ciebie przy mnie nie ma, coś, cokolwiek, żebyś tylko się przejął, żebyś się, kurwa, zainteresował.
|
|
|
Co mnie najbardziej denerwuje? Hmm, może to, że w sytuacji dla mnie dołującej, zamiast wyciągać mnie w górę, po prostu kopiesz głębszy dołek, a później zasypujesz mnie piachem.
|
|
|
pewnie w tej chwili 857346 ludzi na świecie ucieka przed czymś, panicznie się tego bojąc. 747356 ludzi płacze przez wspomnienia . 388941 jest chora na miłość , a ja wykładam nogi na biurko , palę papierosa i na wszystko mam wyjebane
|
|
|
dużo łatwiej jest powiedzieć 'wszystko w porządku', niż tłumaczyć, dlaczego najchętniej rozwaliłabyś łeb o ścianę.
|
|
|
ciekawa jestem, czy w ogóle myślisz o mnie. o tym, że nie jest z nami dobrze. a może ci to wisi? sam mi to powiedz..
|
|
|
chwilę wcześniej mówiłeś, jakim dobrym przyjacielem dla ciebie jestem. chwilę później okazało się, że jednak nie. zamiast iść do przodu, ciągle się odwracasz za siebie, sprawiając, że w twoich oczach pojawiają się łzy. ja tak nie chcę. smutno mi jest, kiedy płaczesz. gdyby mi na tobie nie zależało, nie zależałoby mi na tym, żeby to wszystko wybić z twojej głowy. \ yeeaahh
|
|
|
1+(-1)=0 Proste: Moje zakochane serce + Twoje obojętne = nic, zero.
|
|
|
Obserwuję jak to, co budowałam tyle czasu z łatwością, zaledwie w kilka chwil ulatuje bezpowrotnie. Patrzę jak papieros robi się coraz krótszy, jak ogień miejsce przy miejscu wypala resztki bezsensownej miłości. Dochodzę do momentu, w którym już nic nie da się zrobić. Wyrzucam papierosa, tak jak Ty wyrzuciłeś mnie ze swojego serca. Teraz widzę jak spada w dół, aby w końcu dotknąć dna, upaść na ziemię. Leży, dalej słabo się żarzy. Nikt go nie zauważa. Koniec. Papieros się wypalił, jak Twoje uczucie do mnie//zasypanamarzeniami
|
|
|
boję się czasu. to znaczy, boję się, że zabraknie mi czasu. nie zdążę zrozumieć ludzi, nie dowiem się, jacy są naprawdę. i zabraknie czasu na to, by ktoś mnie zrozumiał. boję się szybkich ocen i błędów, które wszyscy popełniają. jeśli nie będzie czasu, nie da się tego naprawić.
|
|
|
Wszystko jest jakieś bez wyrazu, blade, mam ochotę dni wrzucić ostatnie i nadchodzące do magicznego programu graficznego, podkręcić kontrast, zwiększyć nasycenie kolorów, wyciąć zbędne postacie wchodzące w kadr.
|
|
|
|