|
wiolusia_50.moblo.pl
Teraz jak patrzę na to z perspektywy czasu to wcale nie byłeś niczego wart ! I tego się trzymajmy... Oby znowu nie powróciły wspomnienia. Póki co są nic nie warte. Odcina
|
|
|
Teraz jak patrzę na to z perspektywy czasu to wcale nie byłeś niczego wart ! I tego się trzymajmy... Oby znowu nie powróciły wspomnienia. Póki co są nic nie warte. Odcinam się od tego co było.
|
|
|
masz, tutaj rachunek. - jaki rachunek do cholery?! - jak to jaki? ten za, 398 nieprzespanych nocy,879 zuzytych chusteczek, 6 litrów wypitego wina, 297 wypalonych papierosów,12 zjedzonych tabliczek czekolady i 8 litrów pochlonietych lodów.+ 22% vat, za opuchniete oczy i rozmazany tusz.
|
|
|
Nie patrz tak na mnie ! - Jak ? - Tak jakby między nami mogło coś być ..
|
|
|
-ty jesteś kurwa jakiś pomylony-rzekło serce. -nie. ja tylko przejrzałem na oczy-odrzekł mózg.
|
|
|
ona była najlepsza w czekaniu, a on w dawaniu jej nadziei.
|
|
|
ostatnio stwierdziłam, że wszystko zaczyna i kończy się we mnie samej. może czasami warto okłamywać siebie i wszystkich dookoła, że jest dobrze, może wtedy choć przez chwilę naprawdę tak będzie ?
|
|
|
Nigdy nie żałuj tego, co kiedyś dawało Ci radość.
|
|
|
przestałam marzyc i za bardzo zabolala rzeczywistosc
|
|
|
On. Kilka literek imienia tak bardzo zmieniły jej światopogląd. Jego poczucie humoru, czasem drwiny, były dużo ważniejsze niż komplementy innych. Uwielbiała dołeczki na jego twarzy kiedy się uśmiechał. Jego śmieszny ton mówienia, jego ciepły głos a zarazem pobudzający. Każde spotkanie, każda chwila, każde słowo było dla niej najważniejsze, najwspanialsze i jedyne. Kochała go za bardzo mimo i wbrew. Za wszystko. Nawet za to, co było złe.
|
|
|
-Dlaczego nie chcesz ze mną być? -Bo nie pasujesz mi do koszuli idioto! -powiedziałam z sarkazmem. -Więc o co chodzi? Czemu? -Bo się zmieniłeś. Kochałam Ciebie takim jakim byłeś kiedyś.
|
|
|
(...) i został przy niej na dobre i złe. pocieszał, kiedy była smutna i ocierał łzy. był tym jednym z wielu, który dał jej coś więcej niż kilka słów i spotkań.
|
|
|
jedną z najbardziej absurdalnych sytuacji w moim życiu, była ta kiedy, odchodząc życzyłeś mi szczęścia.
|
|
|
|