 |
wiolusia_50.moblo.pl
Moje życie to komedia... Smacznego tym którzy siedzą obok i jedzą popcorn
|
|
 |
Moje życie to komedia... Smacznego tym którzy siedzą obok i jedzą popcorn
|
|
 |
W wieku 5 lat myślałam, że chłopacy są po to by opiekować się dziewczyną, chodzić z nią za rękę, przytulać ją i nie dać jej zrobić krzywdy !. Myliłam się .. cholernie się myliłam. Chłopacy potrafią tylko ranić . Są, za chwile ich nie ma a najlepsze jest to, że nie dają o sobie zapomnieć ...
|
|
 |
Siedząc w wannie spowiadam się pralce z miłości do Ciebie. `
|
|
 |
Ten,którego twarz nie promienieje światłem,nigdy nie zmieni się w gwiazdę.
|
|
 |
coś mi się wydaje, że ciut za bardzo Cię lubię. to już wykracza poza granice przyjaźni słońce
|
|
 |
błagam, nie odtrącaj mnie znów, nie oddalaj się ode mnie.
|
|
 |
wyszła w najbardziej intensywny deszcz na spacer, nie zabierając ze sobą parasola. miała nadzieję, że wraz z zimnymi kroplami odpłyną od niej wszystkie uczucia związane z jego osobą. jak się okazało, skutecznie zmywały jedynie tusz z rzęs i skręcały kosmyki jasnych, długich włosów. kiedyś przecież uda jej się zapomnieć. w końcu musi powrócić do normalnego życia, i żyć jak dawniej.
|
|
 |
nasz ostatni wspólny dzień. Przepraszałam, ale musiałam odejść. Ani razu nie spojrzałam mu w oczy. 'Dlaczego na mnie nie patrzysz?' Zapytał. 'Patrzę, cały czas patrzę', 'Chodzi mi o to, że nie patrzysz mi w oczy.' Podniosłam wolno wzrok, ale zaraz go spuściłam. Złapał mnie. 'Spójrz, spójrz mi w oczy i powiedz, że nic do mnie nie czujesz!' Popatrzyłam. Nie przewidziamł, że z jej oczu polecą łzy. 'Kocham Cię, kretynie! Najmocniej na świecie, ale nie będziemy razem! Zrozum to w końcu!' Zaczęłam biec w przeciwną stronę. 'Dlaczego nie patrzyłaś mi w oczy?' Krzyknął za mną...Zatrzymałam się. 'Nie chciałam, żebyś widział, jak płaczę.'
|
|
 |
czasem mnie nie obchodzisz, a mimo wszystko piszę do Ciebie.
|
|
 |
Dusza nie zanłaby tęczy,gdyby oczy nie znały łez"
|
|
 |
Mówię do chwili: zatrzymaj się, jesteś zbyt piękna by odejść.
|
|
 |
SZCZĘŚCIE
"Obiecało się dziewczynie
W pięciolistnym bzie kwitnące,
W czterolistnej koniczynie,
Na rosami srebrnej łące...
*
Letnim rankiem przyszło do niej,
Błyskiem słońca przyszło w swaty,
Na miodowej zboża woni,
Przez lny sine i bławaty...
*
Bez żegnania pierzchło potem,
Jak ta mgła, co łąką płynie,
Przez ścierniska wiejąc lotem
Na jesiennej pajęczynie!."
|
|
|
|