|
wiolaa_92.moblo.pl
Czy nie słyszysz szczerości w moim głosie?
|
|
|
Czy nie słyszysz szczerości w moim głosie?
|
|
|
odwróciłam wzrok od Ciebie, zanim zrobiło mi się ciężko oddychać..
|
|
|
Nie mogę przestać płakać, na zewnątrz nic mi nie jest, ale w środku umieram..
|
|
|
Prawdopodobnie nie obchodzi Cię to, co powiedziałam.
|
|
|
Będę czekać dopóki nie wyschnie morze kochanie .
|
|
|
Moje własne: Nie mogę zapomnieć tej nocy, nie mogę zapomnieć Jego pytania czy z Nim wyjdę... Zgodziłam się bez zastanowienia, nie umiałam Mu odmówić, nie chciałam. Pragnęłam Go.. nadal pragnę. Było tak zimno, spytał czy chcę bluzę, nie wzięłam jej... ale ja byłam głupia że jej nie wzięłam. Może by o niej zapomniał i miałabym po Nim pamiątkę. Pamiętam jak mnie tulił wtedy w samochodzie.. Było chyba z minus 30 stopni... a mi przy Nim było tak gorąco.. tak magicznie. Tak mocno mnie całował.. tak mocno wczuwałam się w jego pocałunki.. bo chciałam je zapamiętać na zawsze. To było jak ze snu... i On główny jego bohater.. Ile ja bym dała by jeszcze raz poczuć Jego oddech na sobie, jego ręce, usta. Jego całego.
|
|
|
Przepraszam, że mnie nie kochasz.
|
|
|
karmić się Twoim głosem, nigdzie się nie spieszyć, swe odbicie ujrzeć jak dawniej w Twych źrenicach, Twym przepięknym uśmiechem móc się znów zachwycać..
|
|
|
Czy nigdy nie wybaczysz mi, zranionej dumy spojrzeń złych..
|
|
|
Przy Tobie lśniłam jak diament..
|
|
|
Oszukałam Cię, lecz teraz wiem przed samą sobą - Ty jeden możesz dziś uchronić mnie.. Przyznaję wiele dni musiało minąć bym Zrozumiała... Wiem, ze złamałam Twe serce, zawiodłam Cię nie raz...
|
|
|
moje własne: dziś wyszłam z Twoimi kolegami na piwo.. wypiłam jedno, drugie... kucnęłam na polnej drodze patrząc w gwiazdy.. w ciemne kontury wierzby.. wsłuchując się w ciszę zaczęłam naprawdę żałować, że nie ma Cię z nami... ale smutek ukryłam i zaczęłam żartować ze wszystkimi. Kiedy wróciłam do domu od razu pobiegłam do pokoju i włączyłam gg... tak jak przypuszczałam byłeś dostępny... Zastanawiając się 10 min postanowiłam napisać... chociaż byłam przekonana że mi nie odpiszesz, ale jednak odpisałeś te nędzne: no czesc.. . Ucieszyłam się, byłam zdziwiona, nie chciałam Cię spłoszyć więc nie robiłam wyznań.. po prostu cieszyłam się tylko z tego, że mi odpisałeś, że mogłam z Tobą pogadać chociaż byłeś w innym kraju... miałam uśmiech od ucha do ucha, bo już dawno z Tobą nie pisałam tak swobodnie.. niby o niczym, ale jednak to znaczyło dla mnie bardzo wiele.. Radowałam się każdym Twoim nawet głupim: ok albo no. Widzisz... nie wymagam tak wiele.....
|
|
|
|