Wybiła dwunasta, minęła północ za oknem cicho, ciemno, nudno księżyc blaskiem rozświetla niebo cień przestało rzucać drzewo gwiazdy świecą niby damy myślę- kiedy się spotkamy komety roznoszą życzenia jednak nic się nie zmienia słońce znikneło gdzieś za horyzontem a ja czekam na początek tylko planety bierne pozostają o niczym nie marzą, na nic nie czekają.
|