zadziwiające jak jego oczy potrafiły jednocześnie ogrzewać i palić . tym bardziej że jeśli chodzi o kolor było im bliżej do lodu niż do ognia . w tamtej chwili je
zadziwiające, jak jego oczy potrafiły jednocześnie ogrzewać i palić . tym bardziej , że jeśli chodzi o kolor , było im bliżej do lodu niż do ognia . w tamtej chwili jednak biło z nich ciepło .
posłałam jemu żałosne spojrzenie i zobaczyłam, że się do mnie uśmiecha . było w tym uśmiechu coś , co mówiło , że wie , co sobie myślę - że nie tylko jest świadom mojej udręki , ale wręcz czerpie z niej przyjemność .