|
wezniepierdol.moblo.pl
spierdalaj?!
|
|
|
nigdy nie przepraszaj za to, co czujesz.
to jak przepraszanie za bycie prawdziwym. // nie moje.
|
|
|
'co Ty z sobą robisz, dziewczyno?' krzyknął. 'nie twoja sprawa' rzuciłam i pociągnęłam kolejny łyk Finlandii. 'spójrz jak wyglądasz, mała, co jest?' zapytał i położył mi dłoń na ramieniu. szybko ją zrzuciłam i warknęłam 'co jest? ty się jeszcze kurwa pytasz co jest?' zaśmiałam się szyderczo. 'wiesz co? wypierdalaj do tego swojego blond szczęścia bo ja nie mam ochoty patrzeć na twoją mordę' wrzasnęłam. nie zrobił nic więcej tamtego wieczoru. poprostu siedzieliśmy w milczeniu, którą co chwilę przerywał mój głośny płacz. z zaszklonymi oczyma przypatrywał się ruchom moich dłoni sięgających co chwilę po malboro lub wódkę. dobrze wiedział że wystarczyło tylko jedno jego 'przestań' a ja bym posłuchała. jednak nie zrobił tego. pamiętam tylko że w pewnej chwili wziął mnie na ręce, a ja nie miałam siły nawet na najmniejsze protesty. rano obudziłam się w swoim łóżku. po nim nie było ani śladu. // wezniepierdol
|
|
|
|
moje pytania bez Twojej odpowiedzi, coraz czesciej spotykane. / i.need.you
|
|
|
|
Teraz piszemy ze sobą tylko parę minut dziennie, a kiedyś pisaliśmy całymi dniami, nie było godziny takiej żebyś się nie odezwał. Teraz gdy to wszystko się skończyło pomiędzy nami, to nawet się nie odezwiesz. Czuję się okropnie a wiesz czemu kurwa ? bo ja nadal Cię kocham, nadal jesteś moim łobuzem i nikt nie zastąpi twojego miejsca u mnie w sercu . A ty, ty widocznie zapomniałeś już o mnie całkowicie. Masz wyjebane na mnie i tyle, już nic dla Ciebie nie znacze.. / egoistyczniewyjebane
|
|
|
And I'll never be what You want me to be.
|
|
|
gorące cappuccino parzące dłonie, obok paczka marlboro chociaż rzucasz palenie. w głowie zamęt, jedno imię i kurwa nie wiesz co się z tobą dzieje. // nie moje.
|
|
|
Szła nawalona w jego stronę. Potykała się o własne nogi. Podbiegł do niej i podniósł ją z kolan. 'Kurwa, co z Tobą?' Zapytał przerażony. Śmiała się, choć przecież była zalana łzami. 'Nic, dasz mi buzi?' Wyciągnęła szyję w jego stronę. 'Uspokój się.' Mruknął. 'Co? Już Ci się nie podobam? Ona jest lepsza?' Warknęła. W odpowiedzi wciągnął tylko głęboko powietrze. Oparł ją o auto. Zakryła twarz dłońmi. 'Ej, nie płacz. Cichutko.' Podniósł jej twarz, by na niego spojrzała. Uśmiechnął się. 'Przepraszam.' Szepnęła. Opadła bezwiednie przytulając się do niego. 'Nie chcę mieć Ciebie tylko w snach.' Ledwie było słychać co mówi. Każde z tych słów poprzedzał szloch. Zasnęła mu między ramionami. 'Super.' Bąknął pod nosem. Wziął ją na ręce. Poczuł, jak jej skóra cierpnie pod jego dotykiem. 'Tak, też Cię kocham.' Powiedział i położył ją na tylnim siedzeniu swojego auta. Zatrzasnął drzwi. 'Cholera!' Wrzasnął i przetarł zmęczone oczy. 'Cholera, no.' // nie moje.
|
|
|
czasem boli tak mocno, że nie mogę oddychać. // nie moje.
|
|
|
a moje słowa rozbijają się o ściany. // nie moje.
|
|
|
Maltretowana jego spojrzeniami, ich szeptami, swoim biciem serca. // nie moje.
|
|
|
|