|
wercia.11.moblo.pl
Dziwnie tak kiedy na nikim Ci nie zależy. Nie czekasz na żadną wiadomość. Nie myślisz o nikim przed snem. Nie czujesz strachu że ktoś zniknie. Dziwnie. Bezpiecznie. P
|
|
|
Dziwnie tak kiedy na nikim Ci nie zależy. Nie czekasz na żadną wiadomość. Nie myślisz o nikim przed snem. Nie czujesz strachu, że ktoś zniknie. Dziwnie. Bezpiecznie. Pusto./Kcei
|
|
|
Tyle wspomnień płynie w Nas, niespełnionych marzeń.
Tyle prawdy, ile kłamstw, których nie wymarzę.
Wiedzą o Nas więcej niż sami siebie znamy...
|
|
|
Męczysz,dręczysz i zabijasz kotku...
|
|
|
Kłam, proszę kłam, nie chcę znać Twoich wad,
niewiele przyjdzie nam z odkrywania prawd,
ideału wciąż na tym świecie brak .
Więc żyjmy dalej tym o czym marzy każdy z nas .
|
|
|
Miłość cierpliwa jest, lecz i nie cierpliwa..
Miłość łaskawa jest, lecz nie zawsze bywa..
Miłość serdeczna jest i nigdy nie zazdrości..
Miłość jest wszystkim tym, co tracisz bez miłości..
A czasem się unosi pychą i gniewem..
I pragnie tylko swego, świat chce dla siebie...
Dopuszcza się bezwstydu, szuka poklasku...
Pamięta tyle złego, płacze o brzasku..
|
|
|
To już przedmieścia gorzki smak,
autobus rusza w krótki rejs..
Zdyszana biegnę z żartu w żart,
z podróży w podróż, z wiersza w wiersz.
I kocham, pragnę, tracę tak,
jak by się chwilą stawał rok,
jak gdyby świat wymykał mi się z rąk.
|
|
|
Pierwszy
To jest twój pierwszy krok
Światło świeci w twoich oczach
Serce bije
Do rytmu ulic miasta
Możesz to poczuć, możesz to poczuć
Jesteśmy jedynymi
Sięgamy poza
Jesteśmy jedynymi
Nie możesz słyszeć dźwięku
Jesteśmy teraz
I dosięgamy słońca
|
|
|
Za parawanem imprez i neonów tylko smutek
W katalogu bodźców miłość stała się białym krukiem
We własnym bucie czuł się jak w parze cudzych
We własnej skórze nie chciał się już nawet budzić
Odpychał bliskich, ogryzki na "goodbye"
"Wolę być sam!" Fałszywy raj
|
|
|
Rozświetlić noc
by pomogła Nam rosnąć
|
|
|
Wolna, wolna by być sobą
Wolna bo potrzeba mi czasu
Wolna bo potrzebna mi pomoc
Więc troszczę się o siebie kochanie
Kiedy jestem samotna w tłumie
Kiedy cisza staje się zbyt głośna
Wpadam wtedy na kanapę
I nawet jeśli nigdy nie zapomnę o Tobie Skarbie
Dziś pozwolę Twoim wspomnieniom odejść skarbie
To smutne wiem
|
|
|
Nie chcę być kimś, kto śmiało odchodzi
Jestem tu po to, by zostać i stanowić różnicę, którą mogę zrobić
Nasze różnice robią tak wiele ucząc nas, jak używać narzędzi, umiejętności, które mamy, nabyliśmy ich wiele
I pod koniec, nadal jesteś moim przyjacielem przynajmniej nie przyczyniliśmy się do tego, by nasza praca poszła na marne, nie poparzyliśmy się
Musieliśmy się nauczyć jak skręcać w świecie bez przeszkód
Musiałem się nauczyć tego, co mam, i kim nie jestem
A kim jestem
|
|
|
|