Nie zasługuje wcale na medal, sam się w tym gubię, bo nie mogę już wykrzesać tego, czym się cieszą ludzie. Mam dosyć tego cienia i życia w skorupie. Czas spełnić swe marzenia by uzupełnić dumę. To nie prawda, że mam schizy, że nie widzę nic w oczach. I nie wierzę w to że nigdy, nie będę potrafił kochać. Wole czekać na prawdziwość niż przejechać się donikąd. / waznajestobecnosc
|