 |
wariatkaa011.moblo.pl
: Wpatruj się tyle ile możesz Byś potem nie zapomniał..''
|
|
 |
: "Wpatruj się tyle ile możesz, Byś potem nie zapomniał..''
|
|
 |
|
Dlaczego to my mamy cierpieć, wylewając ocean łez? Nie przesypiać nocy, dławiąc się wspomnieniami? Zamieńmy się rolami z mężczyznami. Zacznijmy się zabawiać, każdym napotkanym facetem, bez skrupułów. Wykorzystujmy i pozostawiajmy bez słowa. Jeździjmy na kilka frontów, mając w poważaniu ich uczucia. Wpisując w swoich magicznych notesikach 'zaliczony-odstawiony'. Zero zaangażowania, emocji. Wypierzmy się ze wszelkiego uczucia i bądźmy bezwzględne do granic możliwości. Niech choć przez ułamek sekundy zastanowią się, jak to jest płakać z powodu nieodwzajemnionych uderzeń serca.
|
|
 |
''Czasami jest tak ze siedzę cicho gdy wszystko we mnie krzyczy. Czasem nieufna by za chwile nie okazać się naiwną. Czasem zbyt bardzo...chce. Czasem nie potrafię przyznać się do błędu- bo tak łatwiej. Czasem smutna, bez powodu. Czasem wredna, mam wyrzuty sumienia. Czasem mówię nie, chcąc powiedzieć tak. Czasem nie pewna siebie. Czasem zamknięta w sobie, a tak wiele chce powiedzieć. Czasem nieposłuszna, wbrew własnej naturze. Czasem zazdrosna, mimo woli. Szukam wciąż siebie i wciąż się gubię. Za mocno chcę kochać...''
|
|
 |
- Ale jakoś sobie radzisz prawda? - Raz lepiej, raz gorzej... Bywam samotna, zmęczona, smutna, szczęśliwa, nieszczęśliwa, miewam sto nastrojów na godzinę. Czasem sobie radzę." `
|
|
 |
|
chmurki się pogniewały że słoneczko ich nie kocha i płaczą. [s]
|
|
 |
|
, a płaczesz ze szczęścia , czy z bezsilności ?
|
|
 |
|
, chłopak odprowadza dziewczynę późnym wieczorem do domu. przed bramą po ostatnim buziaczku nagle mówi do niej : - słuchaj, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. chodź na pół godzinki do mnie mam wolną chate... - nie mogę.. - odpowiada panna. - chodź, prosze, prosze, prosze... - no dobrze, ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć rodzicom, że wrócę później. - dobrze tylko się pośpiesz ! - zgadza się radośnie chłopak. dziewczyna wbiega do klatki po trzech minutach wraca całuje chłopaka i mówi : - no to chodźmy... w tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy - Zośka do jasnej cholery ! nasrać to nasrałaś, a wodę to kto spuści ?! / [ kwejk ]
|
|
 |
|
- zerwała z nim. - skąd, wiesz ?! - bo mu kurwa pinezkę na nk odpięła .
|
|
 |
|
- Czemu się poddałaś - , - ? - Wiesz , gdyby Ci zależało , wszystko było by inaczej , lecz trudno walczyć o miłość w pojedynkę kochanie .
|
|
 |
|
Cała historia zaczyna się na nowo. tylko teraz z innym księciem.
|
|
|
|