Zasada zerwania numer dwa: kłam. Lepsze to niż wyznać, że to ze względu na byłego faceta umówiłaś się z baseballistą i kupiłaś nową kieckę na kredyt...
A ten krótki postój, który nazywamy życiem i którym tak się strasznie martwimy,to nic innego jak tylko niewielka weekendowa odsiadka w pudle w porównaniu z tym, co przyjdzie wraz ze śmiercią.