|
waniilia.moblo.pl
ten ból kiedy Twój najlepszy przyjaciel wraca z poprawczaka ze zmienioną psychiką. nie poznajesz go. narkotyki towarzystwo zmieniły całkowicie wrażliwą duszyczkę k
|
|
|
ten ból, kiedy Twój najlepszy przyjaciel wraca z poprawczaka, ze zmienioną psychiką. nie poznajesz go. narkotyki, towarzystwo zmieniły całkowicie wrażliwą duszyczkę, którą kochałaś. mimo wszystko nadal spotykacie się, dajesz mu buziaka na przywitanie i mówisz wszystko. najgłębsze uczucia nie gasną nigdy.
|
|
waniilia dodał komentarz: |
9 stycznia 2011 |
waniilia dodał komentarz: |
9 stycznia 2011 |
waniilia dodał komentarz: |
9 stycznia 2011 |
|
mężczyznom, którym umawiają się z kobietami wyłącznie dla sexu, rozkochują je w sobie, by przeżyć z nimi, coś co powinno być wyjątkowe, a nie wpojone, powinno się ucinać, to co mają tam na dole.
|
|
|
nie, nie wyryję sobie Twojego imienia na ręku. zrobię to na brzuchu, a w serce wbiję nóż.
|
|
|
nie mam szczęścia. moi rodzice podcinają mi skrzydła, nie pozwalają wybrać wymarzonego liceum, wyjeżdżać na kilka dni ze znajomymi, czy balować co weekend. mimo tego, nie mam im nic za złe. chcą dla mnie jak najlepiej, starają się. doskonale wiedzą co chcę robić w przyszłości, że jeśli tylko starczy mi czasu, do studiów dziennikarskich, dorobię te fotograficzne. zdają sobie sprawę, iż w moim sercu płynie reggae i palę marihuanę. kochamy się wzajemnie, a przecież nie ma idealnego uczucia, nieprawdaż.
|
|
|
dziewczynko, wszyscy wiedzą, że liżesz się codziennie z innym, w szkolnej, męskiej ubikacji. nie musisz udawać świętej. z pocałunku robisz rzecz przyziemną. nie przeszkadzałoby mi to, gdybyś nie całowała się z moim najlepszym przyjacielem, łamiąc mu przy tym wrażliwe serce. prawie przez Ciebie umarł, Idiotko. gdy dowiedziałaś się, o jego próbie samobójczej śmiałaś się z niego z koleżankami. jaka szkoda, że na dyżurze stali nauczyciele, a po lekcjach biegłam do szpitala. gdyby ich nie było, lub miałabym czas Twoja śliczna buźka byłaby już rozpłaszczona, pustaczku.
|
|
waniilia dodał komentarz: |
6 stycznia 2011 |
|
czternastolatka. naturalnie ciemna blondynka, dziś jasna. włosy wyprostowane, z dnia na dzień coraz cieńsze, obcięte na 'emo'. tapety na twarzy więcej niż mózgu, żeby jeszcze umiała ją rozłożyć. nosi różowe sweterki, różowe bluzeczki, czarne leginsy lub mega wąskie rureczki. usta układa w dziubek, ma je zbyt malutkie. minimalny ma też biust. w głowie zero, oceny za lizanie tyłeczka. mała, radzę Ci wstrzyknąć botoks w usta, powiększyć biust, machnąć się na platynę, nakładać więcej makijażu i doczepić włosy. aa i przefarbuj sobie ciało na kurewski róż, po co Ci ubrania, skoro w tym wieku się puszczasz.
|
|
|
uwielbiam, kiedy leżymy, rozmawiamy i tematy się nam nie kończą. mimo, że mam olbrzymi dekolt, nie patrzysz mi w biust, który nie oszukując się, jest duży, a w oczy, które kochasz. wydaje mi się, że rzadko można spotkać, tak cudownego faceta. lecz nie ufam. przecież on, kiedyś był taki sam. tak samo słodki i kochany.
|
|
|
nie lubię naszych kłótni, lecz kocham gdy mnie przepraszasz, więc rób to za nic! przepraszaj mnie, za głupstwa, za to, że nie masz czerwonego cukierka, a tylko zielony, za moją wredność też!
|
|
|
|