|
wampireczka.moblo.pl
Kurde i Ty mnie kochasz? Takiego dziwolonga jak ja? x
|
|
|
Kurde i Ty mnie kochasz? Takiego dziwolonga jak ja? x|
|
|
|
tak bardzo chcę dotknąć Cię !. xo
|
|
|
Przepraszam, że nie jestem ideałem. PS. kocham Cię
|
|
|
doszły do niej pocztówki od Niego. Pismo miał nie grzeszące pięknością, ale właśnie ten nieład i nieporządek wijących się liter rozczulał ją do głębi serca ;* ;)
|
|
|
To były najpiękniejsze urodziny w jej życiu. Zwyczajny dzień, jak każdy inny. Żadnej imprezy, tortu. Niby nic nie znaczące zdarzenia. a dla niej były bezcenne. Jej chłopak zadzwonił niespodziewanie z wieścią, że może do niej przyjechać. Spędziła cudowny wieczór z przyjaciółką. Wiedziała, że warto żyć dla takich chwil.
|
|
|
Po sześciu dniach nieobecności napisał do mnie smsa z życzeniami urodzinowymi. Akurat tak się złożyło, że w moje szestaste urodziny jego miało nie być w Polsce. No cóż trudno. Odczytałam tego smsa, oczywiście ucieszyłam się, ale nie odpisałam, bo wiedziałam, że on i tak nie może odpisać. Poza tym myślałam, że zostawił telefon w domu. Póżniej zadzwonił do mnie jakiś dziwny numer. Nie odebrałam, nie lubie odbierać od obcych numerów. Ale w głowie narodziła mi się myśl, że to może być on. Lecz nikt potem nie dzwonił, pomyślałam pomyłka. Zadzwonił drugi raz. Cieszyłam się jak cholera. Aż mi się ręce trzęsły. On jednak wyczuł, że jestem jakaś smutna, że nie cieszę się że zadzwonił. Ja to tak mam, że uczucia tłumię w sobie. Zaprzeczam, mówię że bardzo się cieszę. Boże, mam nadzieję, że uwierzył. Bo ja naprawdę nie mam z czego się cieszyć. On jest moją radością. Tylko jak chce mu to powiedzieć to jakoś nie mogę, przy nim zapominam o całym świecie i o języku w ustach też. Tak na mnie działa.
|
|
|
To jest moje miasto..kocham ten zgiełk blokowiska. Uspokaja mnie. Zwykła mieścina, a jednak stała się niezwykła, od kiedy on pojawił się w moim życiu. Tu przeżyliśmy wszystkie magiczne chwile. Za każdym razem, gdy przechodzę obok tych magicznych miejsc w moim sercu powracają wspomnienia, zapiera mi dech i czuje, jak bardzo za nim tęsknię, tyle kilometrów nas dzieli...
|
|
|
po czterech tygodniach poza domem wchodze do swojego pokoju i myślę "Boże, to jest mój pokój??!" ;D
|
|
|
I zostawił jej swoją bluzę, by miała się do czego przytulić gdy tego zapragnie
|
|
|
Na pierwszym spotkaniu dała mu swój rzemyk, który towarzyszył jej we wszystkich ważnych chwilach życia, by miał jakąś jej część zawsze przy sobie. On już nigdy go nie zdejmował, tak o nim pisał: "Bez rzemyka moja dusza cierpi, moja ręka jest naga, mroczne są myśli me. Niczym o słońcu ciemnym jak mrok nocy, myślę o zdjęciu go. Ten strach i nadzieja, że mnie to nie czeka." Historia pewnego rzemyka.
|
|
|
"Wiesz, skonczmy te gadke i pocalujmy sie ;D" < 33
|
|
|
|