|
w_malinowym_dzbanku.moblo.pl
Stukot jej obcasów był niemalże jak zapowiedź nadchodzącego nieszczęścia.
|
|
|
"Stukot jej obcasów był niemalże jak zapowiedź nadchodzącego nieszczęścia."
|
|
|
"Jestem mężatką. Może nie tyle na dobre, co na złe, ale dopóki śmierć nas nie rozłączy. "
|
|
|
" W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę, a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. "
|
|
|
Jeśli nigdy nie spotkamy się więcej na tym Świecie, spotkamy się na innym. Będę czekać. Nie spóźnij się.
|
|
|
"To będzie tak, że wyjdziemy kiedyś po gazetę i już nie wrócimy..."
|
|
|
"Pomyśl, jak wyglądałby swiat, gdyby deszcz oznaczał opad nie maleńkich kropelek wody, ale maleńkich kropelek czekolady. Wyobrażasz to sobie? Nikt nie chowałby się do domu. Ludzie nie popadaliby wówczas w depresję. Ulice byłyby zapełnione, na wszystkich przecznicach. Uniesione głowy smakowałyby słodką mżawkę. Słodką ulewę. Słodkie szczęście. Nie sądzę, żeby ktokolwiek martwił się posklejanymi włosami, przybrudzonymi ubraniami czy zakrytą zielenią drzew.
Pomyśl, jak słodkie byłyby pocałunki..."
|
|
|
'czasami w autobusie
spotykam mężczyzn
którzy pachną jak ty
podchodzę wtedy bliżej i szepczę złodziej
ale mój lekarz mówi że to nie jest miłość
tylko choroba lokomocyjna'
|
|
|
"Dotknął mojej szyi, a potem ruszył ku wejściu do metra. W połowie schodów obrócił się i twarz rozświetlił mu promienny uśmiech.
- Gdzieś ty była ? Gdzie byłaś przez cały czas ? "
|
|
|
"Z uniesień zostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń wzruszenie ramion."
|
|
|
"Brak mi chyba kogoś, kto zaspany wyjdzie z łóżka poszukać mnie, znajdzie tu, na werandzie, i powie zgorszony: "Gdzie łazisz! W całym łóżku cię nie ma! Nie mogę bez ciebie spać!"
|
|
|
"Kocham cię. Będę cię kochał do dnia w którym umrę. A jeśli jest po tym jakieś życie, to wtedy też będę cię kochał."
|
|
|
'tego mi trzeba
twoich dwóch ramion zamkniętych
dwóch promieni wszechświata...'
|
|
|
|