 |
videonarkomanka.moblo.pl
To że usuniesz mój numer z telefonu z gadu ze znajomych na naszej klasie nie znaczy że wymażesz mnie z życia.
|
|
 |
To, że usuniesz mój numer z telefonu, z gadu, ze znajomych na naszej klasie, nie znaczy, że wymażesz mnie z życia.
|
|
 |
Rozumiem, że to "Kocham Cię", to był taki spam i wysyłałeś to do każdej.
|
|
 |
szłam wolnym krokiem z głową spuszczoną w dół. nuciłam sobie pod nosem kawałek jakiejś piosenki, którą zarazili mnie kumple i co chwilę nerwowo poprawiałam swoje długie włosy. kopałam pustą puszkę pepsi kiedy z kimś się zderzyłam. chciałam podnieść głowę i zobaczyć kto to, ale nie musiałam. tak dobrze znana mi fala perfum zalała moje nozdrza. uśmiechnęłam się i spojrzałam w górę. stał przede mną. stał w fioletowej koszulce, czarnych spodniach i czerwonych skejtach. jego czekoladowe oczy były wpatrzone w moją osobę, a ja miałam ochotę się na niego rzucić i ucałować. - wybacz. - wyjąkał cwaniacko śmiejąc się i wyciągając ku mnie prawą rękę. drżąc wyciągnęłam swoją i wtuliłam w jego. wplótł w moje chłodne palce i przyciągnął do siebie , a dalej? dopisz sobie sam bo mnie kurwa budzik zbudził oznajmując że czas powrócić do rzeczywistości.
|
|
 |
uwielbiam siadać przed domem otulona kocem i spoglądać w gwiazdy, które z nutką księżycowego światła wyglądają jeszcze piękniej. w słuchawki puszczać teksty, które dają porządnie do rozmyślenia. zamykać oczy i rozkoszować się chwilą. czuję się wtedy jakbym przekraczała pewien próg. jak gdybym przekraczała granicę ciała, a duszy autora. jak gdybym na te kilka minut była nim. jak gdybym czuła to co on.
|
|
 |
a po dzisiejszym dniu już wiem że urzędy i panie w nich pracujące będę omijać kilkukilometrowym łukiem.
|
|
 |
lekcja religii. zawsze wychodzę z niej ze łzami w oczach, które pojawiły się przez napady śmiechu. czekamy przed salą na księdza, który jak zwykle wpada do szkoły z kawałkiem obiadu na widelcu, w czarnej za dużej sutannie i z wielkim uśmiechem na twarzy. połowa klasy krzyczy w jego stronę - szczęść boże panie majorze! - a on za każdym razem złości się na nas mówiąc że nie jest żadnym majorem i że wpiszę nam uwagi za cięte teksty na jego temat.
|
|
 |
uwielbiam leżeć na materacu, smażyć się w słońcu, popijać pepsi z kostkami lodu, słuchać muzyki i nie przejmować się niczym. no chyba że tą osą, która latała nad moim ciałem przez dobre kilka minut.
|
|
 |
przepraszam, czy moje plecy zraniły twój nóż?
|
|
 |
każdego dnia oddycham z niewidzialnymi łzami w oczach i bólem klatki piersiowej. wydaję mi się że stoję nad wielką przepaścią, jaką jest to całe bagno, które śmie nazywać się moim życiem. nie wiem co czuję. co mam robić i jak sobie z tym radzić. nikt nie bierze pod uwagę że to może wszystko za dużo jak na mnie. potrzebuję odpoczynku. potrzebuję zwalić z ramion ten natłok problemów i wziąć głęboki wdech. czuć się choć przez chwilę odcięta od tego co było, co boli, co mnie czeka i od tego z czym muszę się zmierzyć
|
|
 |
ej Ty! tam u góry! kiedy wychodziłam z brzucha mamy byłeś przy mnie krzycząc do mnie - tu jest lepiej. świat ma o kilkaset milionów barw więcej. będę przy Tobie. nie pozwolę Cię skrzywdzić. będę czuwał, opiekował Cię i bronił przed cierpieniem. mogłeś mnie uprzedzić że to tylko taka stała gadka. bo kiedy wpadałam w jego ramiona, mierzwiłam jego włosy, a opuszkami palców rysowałam serca na jego brzuchu nie ostrzegłeś mnie. pozwoliłeś mnie skrzywdzić mimo tylu zapewnień. teraz już wiem że muszę zdać się tylko na siebie.
|
|
 |
nic, ani nikt nie będzie mi mówił co mam robić. to moje pieprzone życie, a nie Twoje. mogę robić sobie z nim co chcę. mogę olać szkołę, przeklinać i palić kilka paczek na dzień. mogę wcinać lody z chipsami i mogę trzymać z chłopakami, których Ty nie trawisz, a nawet mogę się zeszmacić tak jak Ty, ale ja mam coś czego Tobie doszczętnie brakuję. rozum, szacunek i zasady. zapamiętaj. to ja decyduję co robię, jak gdzie i kiedy, a Tobie nic do tego. możesz jedynie obrabiać mi tyłek za plecami, bo jakoś mnie to nie rusza.
|
|
 |
przyjaźń, zaufanie, miłość. - Ty widocznie musiałeś studiować te kilka słów na wikipedii gdzie wszystko jest wytłumaczone zbyt naukowo. wtedy będę w stanie zrozumieć dlaczego nie wiedziałeś na czym to wszystko polega.
|
|
|
|