co wieczor siadala na balkonie,
patrzac na ponury ksiezyc, co
wieczor wkladala do uszu
sluchawki , sluchajac chorych
bitow Slonia , by zagluszyc
cholerne mysli i co wieczor jej to
nie wychodzilo /
usmiech.przez.lzy
spadam na dno . boję się uderzenia ze strony bliskich . . . nie daje razy.. odpuszczam. . . to jest silniejsze ode mnie, nie wincie mnie za to ! / usmiech.przez.lzy
wiesz ? nie obchodzi mnie twoje zdanie.. możesz płakać, szlochać, krzyczeć , bić, tłumaczyć.. .to na nic, ja daję spokój , nie mam siły. . po prostu rezygnuje z życia.. pozwól mi odejść ! / usmiech.przez.lzy