|
upalona.moblo.pl
siedzieliśmy ze znajomymi w barze. wszyscy oprócz mojego Damiana pili. jak to ja oczywiście zaczęłam coś do niego mówić. nie pamiętam dobrze wszystkiego ale jedno je
|
|
|
siedzieliśmy ze znajomymi w barze. wszyscy oprócz mojego Damiana pili. jak to ja oczywiście zaczęłam coś do niego mówić. nie pamiętam dobrze wszystkiego, ale jedno jego zdanie nadal mam w głowie " tak jak na tobie na niczym mi nie zależy ".
|
|
|
i żeby choć na chwile oderwać się od tego wszystkiego, założyłam dresy, spięłam włosy w kucyk, otuliłam się w koc i zaczęłam czytać pierwszą lepszą książke która leżała na półce. przerzucając jednak kartka za kartką " dziennika nimfomanki " nie mogłam zapomnieć o tym wszystkim co się dzieje wokół mnie. jak wszystko się sypie.
|
|
upalona dodał komentarz: |
16 luty 2012 |
|
tak kochani rodzice. dość że nigdy tak na prawde was nie miałam to jeszcze teraz zabierajcie mi po kolei wszystko co daje mi szczęście. ale wiedzcie jedno. nienawidze was. a szacunek który do was mam za to że mam gdzie mieszkać i co jeść.. nawet on powoli się kończy. przeważa nienawiść za to że nawet związek z Damianem chcecie mi zniszczyć.
|
|
|
wieczorem, gdy to wszystko nagle do mnie dotarło, łzy pociekły mi po policzkach. bałam się. bałam się że go stracę tak bardzo jak jeszcze nigdy.
|
|
|
Damian odprowadził mnie do domu. pocałował mnie i przytulił. nie chciałam go puścić. za bardzo się bałam. pocałował mnie w czoło i powiedział " wszystko będzie dobrze, nie przejmuj się ". jeszcze przez chwile go trzymałam po czym jeszcze raz go pocałowałam i poszłam do domu.
|
|
|
siedziałam u Damiana na kolanach wtulając się w jego bluzę. przytulał mnie mocno do siebie, pocierając moje ramie. już jutro miał się stawić na kryminał. najbardziej bałam się że odwieszą mu poprzednie wyroki i już go tak szybko nie zobaczę.
|
|
|
walentynki. nigdy nie lubiłam tego święta. a w tym roku wcale nie zmieniłam zdania. wręcz przeciwnie. ale wiedziałam że te walentynki sobie dobrze zapamiętam. bo okazało się że mam dwa dni żeby się pożegnać z chłopakiem bo dostał wezwanie na kryminał. miło nie ? co jak co, ale takiego prezentu się nie spodziewałam.
|
|
|
wtulałam się w Damiana. nie wiedziałam nawet co mam mu powiedzieć. po prostu starałam się wierzyć i wmówić sobie i jemu że nie odwieszą mu tamtych wyroków. chciałabym móc mieć go cały czas przy sobie, bo gdy jestem przy nim uspokaja się, nie robi nic tak bardzo głupiego. a gdy tylko musze iść później dowiaduje się że pobił policjanta, wylądował na dołku, pobił chłopaka który się na niego rozjebał w sali sądowej.
|
|
|
czekałam na niego na parku, bo tam mieliśmy się spotkać. stanęłam akurat z koleżanką bo jeszcze go nie było. nagle pojawił się ze swoim bratem. przywitał się tylko i od razu wziął mnie na bok. - nie będę cię oszukiwał, powiem ci od razu. / powiedział i podał mi jakiś papierek. była to koperta, już otwarta. wyciągnęłam z niej niewielką kartke i rozłożyłam. przeczytałam i spojrzałam na Damiana nie mogąc z siebie wydusić słowa. - tylko czternaście dni chyba że mi odwieszą jeszcze któryś wyrok. wiem, świetny prezent na walentynki. / przytulił mnie mocno do siebie. a ja zgniotłam w ręku kartkę z wezwaniem na kryminał. z oczu pociekły mi łzy. byłam świadoma że jak już tam pójdzie to odwieszą mu poprzednie wyroki. a one były znacznie dłuższe niż 14 dni.
|
|
|
i może jestem, małą, bezczelną i wredną francą. ale kiedy jestem z nim, kiedy go całuje czuje się szczęśliwa, bezpieczna i kochana. a to jest tak na prawde wszystko czego chciałam. tylko tego. tylko dlatego że tego nie miałam wcześniej byłam wredna i chamska dla wielu osób. robiłam to co robiłam. łamałam zasady. buntowałam się. jebałam się na przypał. teraz kiedy już mam to czego tak bardzo potrzebowałam powoli się uspokajam. wszystko powraca tylko wtedy gdy ktoś próbuje mi to zabrać.
|
|
|
i może nie zawsze jest między nami dobrze. może nie jesteśmy idealną parą według wielu ludzi. może i przez to że często palimy blanty albo pijemy wszystko się między nami pierdoli… a może umacnia… wiem jednak że choć wiele rzeczy i wiele osób jest przeciwko nam ja dalej wierze i staram się żebyśmy to przetrwali. wiem że za bardzo kocham te jego brązowe, przećpane oczy. I wiem że w pewien sposób nie zrozumiały dla wielu osób jesteśmy idealni po mimo tego wszystkiego. a jesteśmy idealni bo go kocham, a on kocha mnie i to wystarcza.
|
|
|
|