|
understand.moblo.pl
ZMIANA MOBLO
|
|
|
czasem się zastanawiam, czy naprawdę masz mnie w dupie, czy po prostu sprawdzasz ile wytrzymam.
|
|
|
może wraz z przyjściem wiosny o Tobie zapomnę, może gdy przyjdzie lato utopię moje ciemne blond włosy z cząstką Ciebie w lodowatej wodzie, może jesienią podepcze Ciebie, jak liście na chodniku, albo w końcu zimą wraz z nadchodzącym śniegiem przestanę o Tobie myśleć ?
|
|
|
umieram bez Ciebie, rozpadam się na kawałeczki, wróć proszę .
|
|
|
jestem szczęśliwą nastolatką ze złamanym sercem .. .
|
|
|
bierz sobie go, nie jest mi wcale potrzebny, jakby to miało dla Ciebie znaczenie , że każdego ranka budzę się z myślą, że może to dzisiaj wróci i napiszę po raz kolejny przepraszam.
|
|
|
nie jest mi potrzebna miłość, tęsknota i ból . za dużo już tego ścierwa w moim życiu .
|
|
|
-ej, kochanie spotkajmy się na naszym miejscu . -zwariowałeś ? jest 1.30, po za tym nie będę szła przez ciemny park w nocy.- jeśli mnie kochasz to przyjdziesz . wyłączył się, pomyślała `wariat, jeśli myśli, że tam przyjdę` po 5 minutach ubrała swoje czerwone trampki, ubrała bluzę z kapturem, i poszła . już z oddali widziała kłębek dymu -super znowu jest zjarany . - powiedziała pod nosem . wdarła się na garaż podeszła do niego , on wstając zgasił to świństwo, przytulił ją , położyli się . nawet nie obejrzała się , a już spała w jego ramionach, obudziła się nad ranem w tysiącu letnich kwiatów zerwanych z ogródków działkowych .
|
|
|
chciałabym umieć go tak kochać , jak kocham Ciebie.
|
|
|
Twoja śmierć , odcisnęła by na mnie wielkie piętno, tak niewyobrażalnie duże, że zniszczyła by mnie sama.
|
|
|
z dnia na dzień zamieniasz się w kamień, ostatkami sił Twoje serce woła o ratunek, którego nikt ani nic nie zdoła uratować, oprócz Ciebie samego .
|
|
|
nieśmiały pocałunek, zimne policzki, ciepłe powietrze.
|
|
|
|