|
paląc papierosa lubię wypowiadać twoje imię ♥ / siema_mala - umrauciu
|
|
|
nie lubię kiedy ręka śmierdzi mi fajkami ;s / siema_mala- umrauciu
|
|
|
zaproszę cię do siebie, zamknę drzwi na klucz, a klucz wyrzucę za okno, a okna zakleję i nie pozwolę na to abyś odszedł, znikł bo chcę abyś został na zawsze ♥ // umrauciu - siema_mala
|
|
|
tylko on mógł mnie obudzić o 5 rano, aby iść z nim na spacer w letnim deszczu // umrauciu
|
|
|
paradoks - kiedy chłopak którego mocno kochasz obstaje w obronie twojego brata i od tamtej pory umawia sie z twoim bratem w klubach, a tobie nawet cześć nie powie ! // umrauciu
|
|
|
- i co mała boisz się ze mną jechać .
- nie wcale tylko lakier z paznokci zdzieram bo boje się że będziemy mieli wypadek , //umrauciu&ziom
|
|
|
CZ.IV. Zginął na miejscu. Miał w kurtce list z wyjaśnieniami dla niej :"Na wstępie tego listu chciałem powiedzieć, że w moim życiu liczysz się tylko ty. Moja droga, przepraszam Cię za to co się ostatnio między nami wydarzyło. Nic nie będę przed tobą ukrywał i w pełni oświadczam, że to co się stało to była moja wina. Ukochana ma, zrozum, że nikt nigdy ciebie nie zastąpi w moim życiu. Dla nie liczysz się tylko ty. Zawszę gdy patrzę w niebo widzę twoją śliczną twarz, twoje usta co mają księżyca blask, twe oczy co jak gwiazdeczki mrugają, uświadamiają mi, że na świecie cudowna jesteś tylko Ty. Dla ciebie zrobię wszystko choćby to bolało, bo ty jesteś tą co swą miłością moje serce uzdrawiałaś z bólu i smutku. Kochana moja przebacz mi moją winę, a ja przyrzekam Ci, że już więcej tak nie uczynię. Proszę odezwij się do mnie." Po przeczytaniu tego listu, rozpłakała się i spojrzała w niebo i powiedziała "no i po co tak zapierdalałęś tym samochodem Kochanie?"
|
|
|
CZ.III. On zaczął ją przytulać całować i wgl. Kiedy zrobiło się późno odwiózł ją do domu. Zapytał czy spotkają się jutro w kawiarni, ona zwlekała z odpowiedzią ale zgodziła się. Nikt nie przypuszczał że on będzie chciał być z kimś na dłużej. Spotykali się 2 miesiące. Wyznał jej że kiedyś wolał panny tylko dla zabawy ale z nią jest inaczej, była ona bardzo szczęśliwa. Pewnego razu zrobiła mu niespodziankę i przyszła do niego w piątek wieczorem, choć byli umówieni w sobotę. Siedział z jakąś dziunią w pokoju pół nadzy i całowali się ona weszła i powiedziała tylko "blee, co to jest?" on zaczął sie tłumaczyc i wgl. nie słuchała go. Wyszła spokojnie jakby nigdy nic. Usiadła w parku na mostku i rozpłakała się, przechodziła akurat jej znajomy z dziewczyną i zapytał "siema, mała co jest?" ona opowiedziała mu wszystko. Pobiegł do niego i skopał niego mówiąc "taki z Ciebie kozak, takiej dziewczyny już nie znajdziesz, prędzej śmierć cię odwiedzi." Po tygodniu od tamtego zdarzenia miał wypadek.
|
|
|
CZ.II. On próbował dowiedzieć się gdzie ona dokładnie mieszka ale nie mógł się dogadać ze znajomymi bo byli pijani, sam postanowił ją znaleźć. Ona za to wyszła z domu bo chciała go jeszcze raz zobaczyć. Wpadła na niego jak wychodziła z bramki. Spojrzała mu prosto w oczy i pocałowała namiętnie, on za to oddał jej telefon i powiedział "następnym razem lepiej go pilnuj . cześć!" i wrócił na imprezę . Ona biegła za nim zatrzymała go i zapytała "i co to wszystko?" on "taak. a czego się spodziewałaś?" rozpłakała się. Rano nie było jej w domu , nie wróciła z imprezy. Wszyscy ją szukali tylko jego to nie obchodziło, powiedział tylko "sporo wypiła pewnie zapomniała gdzie mieszka. jak zgłodnieje to wróci " i roześmiał się. Znalazł ją nad rzeką jak przyjechał z kumplami pokąpać się. Uśmiechała się kąpała z nimi.Zapytał się czemu nie wróciła do domu . Ona spokojnie powiedziała"zapomniałam gdzie mieszkam" i roześmiała się. Jego znajomi kąpali się w rzece oni sami zostali na brzegu.
|
|
|
CZ. I . Poznali się na 18nastce kumpla. On przystojny, ona piękna. Na początku imprezy spokojnie tylko zwykłe uśmieszki, później wspólna zabawa, tańce i wgl. Usiadł koło niej i nalał kieliszek jej i sobie , ona powiedziała że nie pije, ale on ją namawiał, żeby wypija za zdrowie solenizanta - zgodziła się . Na jednym się nie skończyło. Wyszła z sali ledwo się trzymała, wzięła szluga od kumpla , usiadła na ławce przed salą i zapaliła. On wybiegł i szukał jej - znalazł z szlugiem w ręku. Zapytał "palisz?" ona wydukała że teraz tylko i zgasiła go , wstała i mocno uściskała go za szyję. Dała mu buziaka w policzek i poszła do domu, bo mieszkała kilka kroków od sali. Zapomniała że dała swój telefon dla niego, aby go pilnował. Wróciła do domu i rozpłakała się i mówiła do siebie "Ale on jest zajebisty, czuły i wgl. A jego oczy i ten słodki uśmiech?"
|
|
|
|
dlaczego akurat On ? przecież nie ma w Nim nic specjalnego .. prócz tych oczu i uśmiechu. / veriolla
|
|
|
kiedy nie myślę o niczym to myślę o nim .// umrauciu
|
|
|
|