|
ulotna_chwila.moblo.pl
Wiem wiem co myślisz.Słyszę Twoje myśli widzę słowa czuje lekkie ruchy Twoich warg. w sumie dobrze Pan zrobił przecinając wstążkę kiedyś już wspomnianym ulubio
|
|
|
Wiem,
wiem co myślisz.Słyszę Twoje myśli, widzę słowa, czuje lekkie ruchy Twoich warg.
w sumie dobrze Pan zrobił przecinając wstążkę, kiedyś już wspomnianym, ulubionym nożem kuchennym. Kurtyna opadła, trzeba zejść ze sceny.
Miałam takie klapki na oczach, miałam tę wstążkę, a ostatnim obrazem jaki pozostał mi w pamięci, był Pański obraz.
Ten pierwszy, ten uśmiech, to ciepło, Pan od pierwszego wejrzenia.
Retrospekcje są u nas na porządku dziennym, i chociaż miłość przyjmuję w sposób czysto naukowy, wierzę w chemiczne reakcje zachodzące w ludzkim organizmie, w Fenyloetyloaminę, w pociąg seksualny, czysto biologiczny, w genetyczne nieprzystosowanie istot ludzkich do monogamii.
|
|
|
Nie umiałam się z tym pogodzić. Każde kolejne spotkanie było coraz cięższe.
Każda odmowa coraz bardziej gorzka i nieznośna.
Aż w końcu morze się uspokoiło, wiatr przestał wiać i żywioły ucichły. Wraz z tymi żywiołami i Pan ucichł.
Zdmuchnęłam wszystkie te stare wspomnienia jak zaległy kurz, na wieki.
|
|
|
czuje się tak pusto,jakby wewnątrz brak mi organów. nie potrafię przełknąć moich myśli. wszystko krąży jak planety po orbicie.
Tylko skąd pochodzi to Obce uczucie Które mnie tak fascynuje, Tak mi przeszkadza
Przyczepiamy się do tej cienkiej nici przeznaczenia którą jeszcze wczoraj nie przestawaliśmy przeklinać.
To wszystko,
to wszystko tak jak,nóż w duszy a rana przecina moje serce. Czuję radość w tym bólu,upajam się tą trucizną tracąc w niej rozum.
To dobro, które sprawia ból.
|
|
|
Pamiętam miejsca, pamiętam Twoją twarz, wszystko pamiętam.
Ale nie mogę sobie przypomnieć,jak dziury w mózgu, mam tylko kilka scen,które się powtarzały jak przyjście dnia i nocy.
Pamiętam Twój uśmiech, pamiętam co czuliśmy, wszystko pamiętam.
Dobry czas nie był zmarnowany,nigdy nie żyliśmy w pośpiechu
Dojrzeliśmy do wzajemnego poznania,Nasze życie jest krótką historyjką do opowiedzenia.
Wszystkie tiule i falbanki chowam do szafy, pomadkę widzę ostatni raz.
Mam dilera w Tokio,Przedstawiciela w Paryżu,Agenta w Koloni,mam galerię w NY.
To dom wariatów, to nowoczesne życie;
To dom wariatów.
|
|
|
Przysięgam mówić prawdę i nic oprócz prawdy. Tylko co jest prawdą?
Chłodny poranek, białe rysy na tle moich snów,
jest 6,
dreszcze grzeją moje ciało, jestem sama,na uboczu, odległa i odosobniona.
Wiatr wkrada się nieproszony, tęsknie. Brał sił nie pozwala mi się określić,
Wspięłam się na wszystkie schody, żeby obejrzeć dokładnie dach
mam tutaj strzelbę leżącą przy mnie blisko
powiedz, że wiesz.
|
|
|
Zapomniałam oddychać, serce przestało bić, tętno się zatrzymało.
Ktoś bezczelnie wkradł się do moich myśli, ukradł cząstkę mnie.
Najpierw zabrał, później schował do kieszeni, a na koniec je zgubił.
Myśli zbyt przesiąkły zapachem strachu i cały czas wysyłają impulsy do mojego mózgu.
a może inaczej?
wyrwał, wyszarpał, rzucił nimi o ziemię, na koniec zdeptał i odszedł, zostawiając krwawe ślady na posadzce.
Nie mam nadziei, nie mam chęci do życia, mizantropia wkrada się bokiem i prosi o przebaczenie ,choć porzuciłam ją już dawno.
Nie zostało mi nic oprócz Ciebie, choć nadal czuje się samotna, wyalienowana i pusta.
|
|
|
Chcę nagle wiedzieć, od którego punktu mój smutek ma sens, a radość ma swój powód.
Przepraszam, nauczyłam się właśnie żyć i nie zamierzam tego zmieniać
Straciłam część siebie odpowiedzialną za radość i uczucia. Wyparowała, odeszła, wyemigrowała do Paryża jak Polacy w czasie zaborów.
Nie zostawiła listu pożegnalnego, nie pisze z daleka, udaje, że zniknęła, leży krzyżem gdzieś pod drzewem i wsłuchuje się w dźwięk przejeżdżającego metra.
Nie tęskni, nie lubi, znajdzie inną duszę, a mnie zostawiła samą w pustym,
chłodnym mieszkaniu na pierwszym piętrze.
|
|
|
Straciłam połowę życia.
Bo widzisz, każdy człowiek wchodzi na drabinę.
Szczeble uginają się pod naszym ciężarem, a im wyżej się pniemy
tym łatwiej możemy się potknąć i spaść.
Ale co będzie kiedy dojdziemy na szczyt?
|
|
|
Głupota - niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości,
nieumiejętnością rozpoznawania
istoty rzeczy
związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia.
Charakteryzuje się pychą, śmiałością,
podejrzliwością, niskim lub nieistniejącym samokrytycyzmem,
niezdolnością do zdziwienia, dążnością
do ekspansji.
|
|
|
właściwie to teraz wszystko przewróciło się o 180 stopni.
moje życie skręciło w inną strone i pobiegło o wiele szybciej niż dotychczas.
Szkoda ,że nie mam daru przekonywania...byłoby mi o wiele łatwiej w życiu
No bo co mam jej powiedzieć? ,że wychodzę? ,że wrócę najlepiej jutro ?
|
|
|
Ale racja, serca nie mam.
Ukradł je taki jeden Pan.
Znaczy nie do końca ukradł,
tym razem to była kradzież kontrolowana.
|
|
|
nie patrz na ludzi.oni działają na szkodę. na autodestrukcje. ale nie swoją.
|
|
|
|