Ej, dziękuję Ci siostra, za wszystki czas spędzony razem, każdy miesiąc i każdą minutę, za fajki przed lekcjami, za łażenie na deszczu po gibonkach, za trupa na drzewie i niedźwiedzie na drodze, za rozmowy o wszystkim, melanże, wakacje, za śpiewanie ‘ona jest kurwą’, za wspólnych wrogów, wspólnie zarywane noce, za ‘grzeczne dzieci wracają na dzień trzeci’, i za to że mówisz ze jestem gruba, za to, że zawsze pomagasz, że wierzysz, że słuchasz, pocieszasz i ochrzaniasz i każesz się ogarnąć, za to, że mnie znosisz, za to, że dałaś mi się poznać, za to że jesteś, za to że żyjesz i za to, że dzięki Tobie trwam w tym pieprzonym syfie. Dziękuję./uklajowa
|