Staliśmy na przeciwko siebie, wpatrując się prosto w oczy ' jestem frajerem, wiem, przeprasza. ale proszę Cię nie płacz przez takiego dupka jak ja' mówił ' nie jesteś dupkiem ani frajerem' rzekłam ' i znowu mnie bronisz ... nie rób tego ... nakrzycz na mnie, uderz mnie, tylko mnie nie broń i nie płacz' ciągnął ' nie potrafię' szepnęłam ' proszę wykrzycz mi wszystko, powiedz mi co robię nie tak i co powinienem zrobić, proszę' ignorował moje sprzeciwy ' nienawidzę Cię, ale Kocham Cię bardziej niż bym mogła Cię nienawidzić , nie lubię gdy odwracasz się tyłem i się nie odzywasz, nie lubię gdy zostawiasz mnie z tym wszystkim samą , nie potrafię wytrzymać gdy nie odezwiesz się przez kilka minut a co dopiero cały dzień , jesteś taką moją siła, którą gdy wstaje rano napełnia się do pełnia, lecz gdy się kłócimy ta energia spada, jesteś kimś więcej niż moim chłopakiem, kurwa no ! Kocham Cię , pasuje? ' zapytałam 'dziękuję' powiedział przytulając mnie mocno ' uwielbiam gdy się złościsz' szepnął..
|