|
twelvexmiracle.moblo.pl
Brakuje mi sił straciłam wiarę w lepsze jutro a wszystko widzę w czarnych barwach. Nawet ulubiona czekolada nie sprawia radości muzyka nie przynosi ukojenia a odcz
|
|
|
Brakuje mi sił, straciłam wiarę w lepsze jutro, a wszystko widzę w czarnych barwach. Nawet ulubiona czekolada nie sprawia radości, muzyka nie przynosi ukojenia, a odczuwalne rozczarowanie towarzyszy mi na każdym kroku.
|
|
|
niejedno rozczarowanie zabiło zmysły zakochania przynosząc chłód kolejnych dni, miesięcy a nawet lat.
|
|
|
witaj w czasach, gdzie pokemony cię 'lofciają', od dresów możesz dostać wpierdol, rodzinę widzisz tylko rano przed pójściem do szkoły i wieczorem przed snem, twoja sympatia obściskuje się na boku z kimś innym, a najlepsza przyjaciółka obgaduje cię za twoimi plecami. reszta ma po prostu na ciebie wyjebane./ogarnij.sie
|
|
|
Wyszła na fajkę. Skatepark był pusty. Założyła kaptur na głowę, włożyła słuchawki do uszu i utonęła w głosie Ostrowskiego. Kiedy tak odpływała ktoś klepnął ją w plecy. Wstała natychmiast z głośnym krzykiem. 'Czyś Ty, kurwa, oszalał?! To wcale nie jest zabawne!' Syknęła na widok jego chamskiego i pięknego uśmiechu. Usiadła z powrotem i odpaliła kolejną fajkę. Stał i patrzył, jak truje sobie płuca dymem. 'No co?' Zapytała cicho i wstała, żeby nie patrzył na nią z góry, choć i tak był o wiele wyższy. Chłopak tylko podszedł. Wyjął jej papierosa z dłoni i zaciągnął się dymem, który po chwili wypuścił wprost na jej twarz. 'Milutko.' Szepnęła. Przyciągnął ją do siebie i stali tak jakiś czas. Rozchyliła lekko usta, a on uśmiechnął się zawadiacko. 'Uważaj.' Mruknął, patrząc w jej oczy. 'Na co?' Uniosła jedną brew do góry. 'Na mnie.' Odpowiedział i cmoknął ją w kącik ust. Czuła, jak serce powoli łamie jej żebra. /just_love
|
|
|
podczas naszego pierwszego pocałunku, płakał. raniłam Go bliskością swoich ust, zadawałam cholerny ból każdym muśnięciem dłoni. cierpiał, wiedząc co zaszczepiło się w moim sercu. zdawał sobie sprawę, iż nie zamierzam odpuścić, poddać się, ułożyć sobie życia z kimś innym. całym sobą nienawidził mnie za upór w kwestii pozostania przy Nim. kochał, lecz od początku wiedział, że będzie musiał, prędzej czy później, odejść./definicjamilosci
|
|
|
Pachniesz nałogiem. Czekoladą. Namiętnym pocałunkiem, nielegalnym trunkiem, perfekcyjnie skręconą marihuaną z haszem, deszczem dudniącym w blaszane poddasze, trampkami z conversu i ucieczką z domu, o której lepiej nie mówić. Nikomu. Papierosem w ustach, ponętnymi ustami. Łąką. Kobietą. Niczyimi kobietami. Poezją, podnieceniem, oddechem, nagością? Pachniesz wolnością - wolną miłością.
|
|
|
Gdybym wiedziała, że tak to się skończy nie zakochałabym się w tobie. Nie chciałabym dowiedzieć się wszystkiego na twój temat, nie pozwoliłabym sobie na ciągłe szukanie cię wzrokiem i nie chciałabym cię poznać. Jednak jest już za późno. To wszystko się wydarzyło, a ja nie potrafię zapomnieć. Nie potrafię wymazać z pamięci tych cholernych, cudownych wspomnień, przez które moje życie stało się piekłem.
|
|
|
przytuliłam się do niego cholernie mocno. to nic,że poczułam go całego przesiąkniętego nikotyną,a z jego oddechu unosił się lekki posmak lecha. najważniejsze było dla mnie to jak kładąc głowę na jego klatkę piersiową usłyszałam głośne bicie wyrywającego się serca. i to właśnie w tym momencie uświadomiłam sobie jak przeciwieństwa się przyciągają.
|
|
|
Tylko ja sypiam w jego ramionach.To dla niego zostałam stworzona .
Tylko mnie nazywa kochaniem.To mój teren pod jego ubraniem!
|
|
|
jego zapach do gorączki rozgrzewa,za jego ciało dam się sponiewierać.jego słowo i padam na kolana.jestem wierną suką mego pana!
|
|
|
i żałosne jest to,że pomimo tego cierpienia,który mi zadałeś ja cały czas tkwie w nadziei,że chociaż jeszcze raz poczuje twój oddech na swojej szyi .
|
|
|
|