|
turkaciowa.moblo.pl
będąc w przedszkolu marzyłam o księciu na białym koniu z pełnym koszykiem cukierków który by mi wręczył w dowód swojej miłości. w podstawówce marzyłam o chłopcu który
|
|
|
będąc w przedszkolu, marzyłam o księciu na białym koniu z pełnym koszykiem cukierków, który by mi wręczył w dowód swojej miłości. w podstawówce, marzyłam o chłopcu, który będzie biegał ze mną po boisku, chodził za rączkę i zrywał mi kwiatki. w gimazjum marzyłam o chłopaku, który po prostu mnie pokocha. marzenia się spełniają. mój obecny chłopak jest po części księciem z bajki, bo przy nim czuję się jak księżniczka. chodzimy za rączkę, a gdy jestem smutna, zrywa mi kwiatki na poprawę humoru. i po prostu mnie kocha. każde marzenie się spełniło i ukryło w jednej osobie. najukochańszej mojej osobie ♥
|
|
|
postanowiłam, że nie zmarnuję sobie tych wakacji, a każdy dzień będzie najlepiej spędzony. spełniam swoje plany. każdy dzień spędzony z chłopakiem, którego kocham najmocniej na świecie, jest spędzony jak najlepiej tylko może.
|
|
|
nigdy nie odchodź. zapewniam, że nikt nigdy nie obdarzy Cię tak silnym uczuciem jak ja. mocniejszym też nie, ponieważ mocniej pokochać się nie da. nikt nie odda za Ciebie tyle co ja, wszystkiego. nikt nie zaakceptuje wszystkich Twoich przyzwyczajeń, żartów czy pretensji z troski. nigdzie nie będzie Ci się tak dobrze leżało jak na moim łóżku. z nikim innym mrożona kawa nie będzie tak smakowała jak ze mną, z każdą inną osobą obejrzysz film, a to traci swój urok, bo wiemy, że filmy są robione po to, aby obejrzeć tylko napisy początkowe. nikt inny nie będzie o Tobie myślał minimum 60 razy w ciągu każdej minuty.
|
|
|
środek wakacji, początek nowego dnia. za kilka godzin najważniejszy facet w moim życiu będzie szczęśliwy, że osiągnął swój cel, a ja będę z niego dumna. za kilkanaście godzin spotkam się też z blondynką, która wierzyła w naszą miłość. wierzyła jako jedna z wielu, ale jedyna przyczyniła się do naszego spotkania po wielu dniach. była też wtedy, kiedy najbardziej tęskniłam, kiedy byłam rozbita na tysiące kawałeczków i nie wiedziałam co robić, jak i gdzie. mam nadzieję, że będzie drugą osobą, której mogę całkowicie zaufać i mnie nie zawiedzie jak poprzednie.
|
|
|
bycie samemu jest fajne? można pić, palić, spotykać się z kim i kiedy się chce, robić co się chce. nie zwracać uwagi na nikogo, nawet na siebie. bycie z kimś jest fajniejsze. co prawda nie można robić wszystkiego w takich ilościach jak się czasem chce, ale to dlatego, że mamy kogoś, kto się o nas martwi i nie chce, żebyśmy źle skończyli. fajnie jest mieć kogoś, dla kogo jesteśmy czasem ważniejsi niż oni sami.
|
|
|
nie raz nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, jak usiąść, gdzie iść, żeby o czymś nie myśleć. w głowie myśl co zrobiłam źle, co by było gdyby, czy tylko ja zawiniłam, jak to odkręcić. byłam w tym sama. a teraz w głowie mogę mieć mnóstwo myśli, ale jest człowiek, który mi pomoże. już nie jestem sama.
|
|
|
wiem jak to jest budzić się ze świadomością, że nie jest mój. nie nawidzę uczucia, kiedy chcę do niego zadzwonić, ale nie mogę, bo nie chcę się narzucać. po kilku dniach bycia na głodzie za jego głosem, łamię obietnicę i wtedy pojawia się uśmiech na mojej twarzy. słyszę w końcu jego głos, a poza tym dowiaduję się, że on też był głodny.
|
|
|
ta 'przyjaźń' trwała nieco dłużej, 5 lat. wyglądało wszystko tak samo. codzienne spotkania, rozmowy przez telefon czy komunikatory. wiedziałyśmy dokładnie co się u nas dzieje. teraz każda z nas ma swojego chłopaka, któremu poświęca jak najwięcej czasu. nie mam jej tego za złe, bo sama jestem zakochana. tylko zastanawiam się po prostu czym jest przyjaźń, bo skoro kończy się po kilku latach i nagle nie mamy nic wspólnego, to może nie znaliśmy się tak dobrze?
|
|
|
przyjaciel i przyjaciółka w czasach gimnazjum. oczywiście jak skype, to w trójkę. jak konferencja na gadu, to w trójkę. wypady na miasto czy przerwy między lekcjami, w trójkę. gimnazjum trwało trzy lata, a przyjaźń rok. wydawało się, że przyjaźń na zawsze. wspólne plany na przyszłość. liceum, studia, wspólne mieszkanie, zabawy naszych dzieci w jednej piaskownicy, wspólne interesy. a teraz? po miesiącu ukończenia gimnazjum nawet o sobie nie pamiętamy.
|
|
|
za co kocham go najbardziej? za to, jak się o mnie troszczy, martwi, jak bardzo jest dumny, gdy zrobię coś dobrze. za to, jak stara się mnie rozśmieszać, gdy jestem smutna. za to, jak traktuje mnie przy rodzinie i znajomych. za to, jak na każdym kroku udowadnia ile dla niego znaczę. za to, że jest sobą. za to, że jestem przy nim najszczęśliwsza.
|
|
|
Kiedyś mogłam porozmawiać z nią o wszystkim, siedzieć godzinami i nie robiąc nic specjalnego. Spotykałyśmy się codziennie i nie brakowało nam tematów. Dzisiaj, gdy spotkamy się na ulicy, powiemy sobie 'cześć' albo miniemy się z udawanym uśmiechem. Nie rozmawiamy, bo nie mamy o czym. Wszystko się u nas zmieniło. My się zmieniłyśmy. Już się nie znamy jak kiedyś.
|
|
|
PROSZĘ, kochaj mnie mimo wszystko. PRZEPRASZAM, doprowadzałam do kłótni. DZIĘKUJĘ, jesteś zawsze. KOCHAM CIĘ, najmocniej.
|
|
|
|