|
truskawkowe_lovelove.moblo.pl
Aniołki to robią. Motylki to robią. Pszczółki to robią. Ptaszki to robią. A my kiedy to zrobimy? Zapomnij! Nigdy nie nauczymy sie latać..! D hopsiuup
|
|
|
- Aniołki to robią. Motylki to robią. Pszczółki to robią. Ptaszki to robią. A my kiedy to zrobimy? - Zapomnij! Nigdy nie nauczymy sie latać..! ;D / hopsiuup
|
|
|
. Pierdol sie ty pierdolony pierdochlaście xd ;DD . [ Do kolegi ] / dzyndzelek
|
|
|
Zamówiłeś sobie pakiet 600 smsów. Wszystkie wysłałeś do mnie. 200 było o tym, że kochasz. 100 było o tym, że tęsknisz. 50 było na dobranoc. 70 pytało co robi Twoje kochanie. 50 pytało czy Ciebie kocham? 25 chciało się upewnić, że tylko Ciebie. 50 mówiło, że jestem Twoim największym skarbem. 40 zawierało odp. na głupie pytania, które tak często Ci zadaję. i wreszcie ostatnie 5.. mówiło, że to koniec. Nasza miłość trwała całe 600 smsów. / NIE WIEM KOGO
|
|
|
Grill u znajomych. Ubrała się w najlepszą sukienkę i ulubione szpilki, wyglądała ślicznie. Pobiegła do kuchni, żeby przynieść piwa. Zatrzymała się w progu. Stał oparty o blat stołu, a jakaś laska patrzyła na niego, jakby zaraz mieli się pocałować. 'Hm, przerwałam. No to sobie nie przeszkadzajcie.' Syknęła i pędem rzuciła się w stronę parku. Złapał ją za ramię. 'Zostaw mnie!' Spojrzał na nią zdziwiony. 'Określ się w końcu! Mam dość biegania za Tobą, jak jakiś piesek. Mam dość szarpania się z pytaniami, czy choć trochę Ci na mnie zależy. Mam dość widoku kolejnej panienki w Twoich ramionach. Mam dosyć! I jeżeli taki jest stan rzeczy, to sobie odpuść. Tak, jak w tym momencie robię to ja. Załapałeś, czy mam Ci coś jeszcze przeliterować, narysować i zaśpiewać?' Odpowiedziała jej cisza. 'Wracaj do swojej panny.' Powiedziała i skierowała się w stronę skrzynek z piwem. On za to poszedł do swojego auta i zapalił fajkę. 'Jesteś idiotą.' Warknął do siebie. 'Pierdolonym kretynem.' /just_love.
|
|
|
Siedziałam przed kompem ciesząc się do monitora. Nagle do pokoju wparował brat. 'I tak ma na Ciebie wylane.' Zaśmiał się i klepnął mnie w głowę. 'Jak ja Cię klepnę, to pomylisz walentynki z dniem wszystkich świętych.' Warknęłam i wróciłam do swojego zajęcia. 'Siostra, co ja mam jej kupić? Kwiatki, czy jakiś prezent, czy czekoladki?' Zapytał cicho. Odwróciłam się w jego stronę z oczyma, jak pięciozłotówki. Zaczęłam się zanosić śmiechem. 'Dzięki, kurwa, za taką pomoc.' Wstał, żeby wyjść. 'Nie no, czekaj!' Zawołałam za nim, ale już nie posłuchał. 'No chodź tu, debilu!' Ryknęłam na cały dom. Zobaczyłam jego ryjek wystający zza drzwi. 'Kwiaty, czekoladki, czy prezent?' Ponowił pytanie. 'Kwiatki, czekoladki i prezent.' Rzuciłam stanowczo. 'Zabiję Cię kiedyś, obiecuję.' Łypnął i trzasnął drzwiami. Uwielbiałam, kiedy tak się złościł. Był wtedy całkiem podobny do mnie i na tyle kochany, że po jakiejś godzinie wracał z prośbą o pożyczenie kasy na kwiatki, czekoladki i prezent. /just_love.
|
|
|
Uwielbiała takie dni, jak wczorajsze. Lubiła, kiedy pisząc z nim śmiała się do siebie. Lubiła spotykać się z przyjaciółkami i na sam widok ich uśmiechniętych ryjków wybuchać śmiechem, lubiła kiedy mogły plotkować, obgadywać, wyzywać i komentować ze świadomością, że te wiadomości zostaną tylko między nimi, lubiła, kiedy tańczyły na środku ulicy do ulubionych piosenek, kiedy wyzywały się wzajemnie, wiedząc, że to tylko żarty, uwielbiała wiedzieć, że, nawet o 4 nad ranem, może do nich napisać i dostanie odpowiedź, uśmiechała się na myśl o tym, że gdy tylko łzy pojawiają się w jej oczach one potrafią całą sytuację ubrać w takie słowa, że płacz znikał gdzieś głęboko, wiedziała, że nie muszą być zazdrosne o innych, bo żadna, żadnej nie zrobiłaby takiego świństwa, z ich strony nie było nigdy zakłamania, ale najszczersza prawda. Kochała świadomość, że znalazła je w momencie, kiedy były jej najbardziej potrzebne, a one się nie odwróciły. Tak właśnie rozpoznaje się przyjaciela. /just_love.
|
|
|
Siostra poprosiła mnie żebym jej zrobiła herbatę, bo się źle czuje, okej to jej zrobiłam. Zaniosłam i ona się jej napiła, i Ja na to : -To teraz poproszę magiczne słowo i pochwałę, a Ona : - Miała być zwykła, a nie owocowa ! . Tak to się nazywa wdzięczność : oo , // chuj.ci.w.dupe
|
|
|
Uwielbiam luźne spodnie, trampki, rap, miętowe Winterfresh, dzikie pocałunki, nieprzyzwoite zachowanie, przekleństwa. No i gdzie mi tu wyjeżdżasz z 'księżniczką'? Proszę Cię, pomyśl. // irracjonalna69
|
|
|
|