|
truskaffkova.moblo.pl
“ usłyszałam twoje imię . przymknęłam powieki i mimowolnie się uśmiechnęłam . pragnęłam tylko by nikt nie zauważył jak bardzo oczy mi błyszczą na samą myśl o tobi
|
|
|
“ usłyszałam twoje imię . przymknęłam powieki i mimowolnie się uśmiechnęłam . pragnęłam tylko , by nikt nie zauważył , jak bardzo oczy mi błyszczą , na samą myśl o tobie .. . ”
|
|
|
- spójrz na nią . na jej podkrążone oczy , nieobecny , szukający czegoś w tłumie wzrok , drżące ręce i masę błyszczyku na ustach .
- widzę i co ?
- nic . podobno zastanawiałaś się jak naprawdę wygląda miłość .
|
|
|
A gdy usłysze twoje imię odwrócę się i powiem - jebany !
|
|
|
. oczy już zawsze chcę mieć zamknięte by nie widzieć obojętności którą mnie darzysz .
|
|
|
` i nagle stawała się tragiczną postacią , która rozpaczliwie potrzebowała odrobiny czułości , albo przynajmniej mocnego drinka .
|
|
|
` jedyne czego w tej chwili pragnę , to operować zaimkiem " my " .
|
|
|
' czasem chciałabym wrócić do przeszłości . do bycia tą gówniarą z zerówki , która dawała sobie radę ze wszystkim , prawie w ogóle nie płakała i miała w sobie taką siłę , jak nikt . '
|
|
|
. szczęście wydawało się jej absolutną abstrakcją .
|
|
|
- dlaczego ja muszę tak cierpieć ?
- cierpisz na własną prośbę . stworzyłaś w swojej głowie wyidealizowany wizerunek chłopaka , który nigdy nie istniał . gdybyś postrzegała go takim , jakim jest naprawdę , od początku wiedziałabyś ,
że jest skończonym idiotą i nie warto sobie zawracać nim głowy . teraz byś nie cierpiała .
|
|
|
' on jest powietrzem , którego śmiertelnie potrzebuję trzyma moją miłość w swych dłoniach . '
|
|
|
. świeczki na torcie , spadająca gwiazda , czterolistna koniczyna , te same cyfry w godzinie , rzęsa na policzku - i zawsze to samo życzenie , bo może akurat się spełni .
|
|
|
` chcesz zniszczyć człowieka , któremu na tobie zależy , słowami ? powiedz , że go kochasz i odejdź . zawsze skutkuje .
|
|
|
|