|
tragikomiiczna.moblo.pl
kiedyś pytałeś co to znaczy ' tęsknić za Tobą '. w przybliżeniu to taka hybryda zamyślenia marzenia muzyki wdzięczności za to że to czuję. radości z tego że jes
|
|
|
kiedyś pytałeś, co to znaczy ' tęsknić za Tobą '. w przybliżeniu, to taka hybryda zamyślenia, marzenia, muzyki, wdzięczności za to, że to czuję. radości z tego, że jesteś i fal ciepła w okolicach serca.
|
|
|
ja mam taki niesamowite myśli na myśli, że moja własna podświadomość się rumieni.
|
|
|
jej serce było jak zamrożony kawał mięsa. kiedyś nawet widziała je w przerażającym śnie. pomarszczone i sine jak kawałek wołowiny wyjęty z zamrażalnika. ogromne, ledwie mieszczące się w ciemnej dziurze, między kością miednicy a obojczykiem. twarde, pokryte gdzieniegdzie lodem, owinięte foliowym workiem, poprzerywanym w kilku miejscach.
|
|
|
ja zauważałam nawet nanosekundy, bez Niego.
|
|
|
jedyne, co mogłem zrobić, aby przetrwać tę rozłąkę, to zniknąć z Twojego świata zupełnie. nie byłabyś szczęśliwa tutaj, ze mną.. ja nie byłbym szczęśliwy tam. jesteśmy z podzielonego świata. nawet nie proszę, abyś mi wybaczyła. tego, co zrobiłem nie można wybaczyć.. to można tylko zapomnieć.
|
|
|
jest taki moment, kiedy ból jest tak duży, że nie możesz oddychać. to jest taki sprytny mechanizm. myślę, że przećwiczony wielokrotnie przez naturę. dusisz się, instynktownie ratujesz się i zapominasz na chwilę o bólu. boisz się nawrotu bezdechu i dzięki temu, możesz przeżyć.
|
|
|
jestem pijana. od wina tylko troszkę. najbardziej od wspomnień..
|
|
|
jestem jeszcze trochę zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz, że chcę to komuś powiedzieć. to musi być ktoś zupełnie obcy, kto nie może mnie zranić.. nareszcie przysa się na coś ten cały internet! trafiło na Ciebie. czy mogę Ci o tym opowiedzieć?
|
|
|
ja chciałam wiedzieć o tych Twoich kobietach z przeszłości tylko troszeczkę! odrobinę. tylko to, że były. miały takie oczy, takie włosy, takie biografie i, że przeszły do historii. o tym, że przeszły bezpowrotnie do historii, chciałam wiedzieć przede wszystkim. miało być ich dużo i mialy być rózne. miały zostawić różne ślady. ich znaczenie miało się rozłożyć. abyś, nie preferował żadnej konkretnej. taaki miałam plan. każda kobieta a moim miejscu miałaby podobny plan. ' każda kobieta na moim miejscu ' , booże jak to strasznie brzmi, gdy powie się to na głos. ale, Ciebie nie można tak zaplanować. można na Tobie polegać. jesteś spolegliwy - lubię to słowo - spolegliwy do bólu. ale zaplanować Ciebie się po prostu nie da. tak z resztą tylko przypuszczałam do dzisiaj. od dzisiaj wiem to na pewno. masz zbyt powikłany życiorys! po za tym, zmieniasz życiorysy innych ludzi.
|
|
|
sen, każdy sen jest jak psychodza. ze wszystkim co do niej należy: pomieszaniem zmysłów, szaleństwem, absurdem. taka krótkotrwała psychoza.. nieszkodliwa, wprowadzana za zgodą i kończona z własnej woli, poprzez przebudzenie. oczyszczająca.. tak przynajmniej twierdził Freud. on się chyba na tym znał.
|
|
|
ile smutku i bólu można opowiedzieć w ciągu niespełna dwóch minut?
|
|
|
internet był taki. przypominał trochę konfesjonał, a rozmowy - rodzaj grupowej spowiedzi. czasami było się spowiednikiem, czasami spowiadanym. to czyniła ta odległość i ta pewność, że zawsze można wyciągnąć wtyczkę z gniazdka.
|
|
|
|