każdego dnia obiecuję sobie, ze więcej do Ciebie nie napisze, że nie będę Ci odpisywać, że zapomnę o tobie, jednak z dnia na dzień idzie mi coraz gorzej, gdy tylko taa pieprzona zielona kropka się pojawi od razu modlę się, żebyś napisał, zebyśmy porozmawiali jak kiedyś, czasami te modlitwy zostają wysłuchane, aż czasami sama się dziwie, ale zawsze, ale to zawsze będę miała tą cholerną słabość do Ciebie, wystarczy zwykłe hej, spojrzenie na Twój uśmiech czy brązowe oczy, a ja, ja po prostu odpływam i od razu moje zmartwienia idą na bok. bo chce się cieszyć Tobą i rozmową. czasami te rozmowy trwają całą noc. nigdy nie zapomnę rozmowy dzień przed moimi urodzinami. rozmawialiśmy wtedy 10 godzin. beztroska rozmowa, która była najlepszym prezentem urodzinowym, rozmowa, która miała wszystko zmienić. jednak jak zwykle wyszło jedno wielkie gówno.
|