|
toksycznyrap.moblo.pl
Nienawidzę się z tobą kłócić nawet przez głupie GG. Po czym po zakończonej rozmowie odchodzę od komputera nakładam na twarz poduszkę i krzycze z całych sił. Po pr
|
|
|
Nienawidzę się z tobą kłócić, nawet przez głupie GG.
Po czym, po zakończonej rozmowie, odchodzę od komputera,
nakładam na twarz poduszkę i krzycze z całych sił.
Po prostu zawsze w takich momentach boję się,
że już więcej się do mnie nie odezwiesz.
|
|
|
Wiesz, jak się czuję, kiedy znajomi coś wspominają, a ja nie wiem, o co chodzi? Jak opowiadają, jak ciężki okres przeżywali, kiedy coś w ich życiu poszło nie tak, a ja nawet o tym nie wiem? Przez alkohol nie pamiętam prawie połowy swojego życia. Straciłam znajomych, a ci, którzy przy mnie zostali. I tak pewnie mają do mnie ogromny żal, że zostawiłam ich samych, bo pijąc, zachowywałam się jak egoistka, myślałam tylko o sobie, zapominając, że oni mnie przecież potrzebują. Kilka ostatnich miesięcy, stąpałam po cienkiej linii, która każdego dnia mogła się złamać. Mogłam umrzeć, niejednokrotnie było blisko. Nie potrafię sobie tego wybaczyć. Nie potrafię sobie wybaczyć niczego, co zrobiłam. Tak więc sięgam po wódkę, po raz kolejny.
|
|
|
Jeśli przez żołądek do serca, to przez wódkę do łóżka.
|
|
|
''On. Kilka literek imienia zmieniły jej światopogląd.
Jego poczucie humoru, czasem drwiny były dużo ważniejsze niż komplementy innych.
Uwielbiała dołeczki na Jego twarzy kiedy się uśmiechał. Jego śmieszny ton mówienia,
Jego ciepły głos, a zarazem pobudzający. Każde spotkanie, każda chwila, każde słowo było dla niej najważniejsze,
najwspanialsze.. Kochała Go mimo i wbrew. Za wszystko. Nawet za to, co było złe.
|
|
|
Gdy dziewczyna mówi spi*rd*laj, to znaczy, że musisz ją teraz mocno przytulić.
|
|
|
Uwielbiam patrzeć jak śpisz.
|
|
|
Każdy wie, wódka lepsza od chleba. Pytasz sie czemu? Bo gryźć nie trzeba, a kto z rana flaszke machnie, temu pięknie z gęby pachnie.
|
|
|
-Nie możesz bez niego żyć ?
-Nie chcę.
|
|
|
Ktoś złapał mnie mocno za ramię. Odwróciłam się szybko i spojrzałam na niego pytającymi oczyma. "Porozmawiamy?" Zapytał zdyszany. Obruszyłam się tylko i dalej szłam w swoją stronę. "Błagam. No cholera, proszę Cię!" Zatrzymałam się. Stanął bardzo blisko mnie, tak, że czułam jego szybki i gorący oddech na szyi. "Czego chcesz?" zapytałam chłodno. "Spójrz na mnie." Nie wytrzymałam. "Biegniesz za mną pół drogi, żebym na Ciebie spojrzała?!" Krzyknęłam tak głośno, że przechodnie patrzyli na nas z dezaprobatą. "Tak." Zaśmiałam się sarkastycznie. "Tylko tracę czas." Odwróciłam się na pięcie i ruszyłam dalej. "Chciałem, żebyś to zrobiła, bo w Twoich oczach widać miłość do mnie." Odwróciłam się znowu. "Miłość? Widzisz miłość?" Z każdym słowem zbliżałam się do niego coraz bardziej. "To dziwne, bo ja, zawsze, gdy patrzę w lustro, w swoich oczach widzę nienawiść. I choć Cię, kurwa, kocham, to nienawidzę bardziej!" Syknęłam. W jego zaszklonych oczach odbijała się moja twarz.
|
|
|
Wytłumaczysz mi kim jesteś? Bo na pewno nie jesteś osobą, z którą kiedyś mogłam przegadać całą noc.
|
|
|
Był. Istniał. Oddychał. Nawet robił to całkiem niedaleko mnie, ale był w tym wszystkim tak przeraźliwie daleko. Znałam to. Ten stan. Te oczy, które błądziły bez celu, przepełnione nienawiścią do świata. Byłam. Istniałam. Oddychałam. Robiłam to całkiem niedaleko od niego. Pogrążona w wiecznym masochizmie wspomnień. Dzieliło nas bicie serc, które nie mogły się zsynchronizować.
|
|
|
Nie szukaj ideału. Bo ideałów nie ma. Znajdź kogoś, kto zdenerwuje Cie jak nikt inny. Kogoś, czyj dotyk sprawi, że odlecisz do innego świata. Przy kim nie będziesz chciała udawać nic.
|
|
|
|