 |
toiletpaper.moblo.pl
uwielbiam odstraszać zazdrosne laleczki wzrokiem który ma w sobie tak ogromną ilość pewności siebie że prawie Je zabija. kocham uśmiechać się do Nich cynicznie maj
|
|
 |
|
uwielbiam odstraszać zazdrosne laleczki wzrokiem, który ma w sobie tak ogromną ilość pewności siebie , że prawie Je zabija. kocham uśmiechać się do Nich cynicznie, mając świadomość , że jestem o niebo lepsza od Nich. wielbię ich speszony wzrok, gdy spojrzę im prosto w oczy, które przysłaniają te beznadziejne sztuczne rzęsy. kocham Je wkurwiać, to taka moja tyci pasja. / veriolla
|
|
 |
|
uwielbiam odstraszać zazdrosne laleczki wzrokiem, który ma w sobie tak ogromną ilość pewności siebie , że prawie Je zabija. kocham uśmiechać się do Nich cynicznie, mając świadomość , że jestem o niebo lepsza od Nich. wielbię ich speszony wzrok, gdy spojrzę im prosto w oczy, które przysłaniają te beznadziejne sztuczne rzęsy. kocham Je wkurwiać, to taka moja tyci pasja. / veriolla
|
|
 |
a On ? On od dziś już dla mnie nie istnieje. Jego imię i nazwisko to jakieś beznadziejnie ułożenie literek, o których nie mam pojęcia. od dziś nie wiem już jak wygląda Jego uśmiech, i jak śmieją się Jego oczy. nie znam już zapachu Jego bluzy, i żadnej formy dotyku. nie zamienię z Nim już ani jednego słowa. już nigdy nie obudzi mnie, ani nie utuli do snu. nigdy nie pozna żadnej mojej tajemnicy, a ja nigdy w życiu nie doradzę mu już. już nie wiem jak wygląda Jego mina, gdy o coś prosi. nie wiem jak słodko marszczy czoło. nie ma Go już w moim świecie - nie znamy się. nienawidzę Go .. / veriolla
|
|
 |
|
no bo najlepiej, olać, uciec, świetne rozwiązanie, nie?
|
|
 |
|
śnisz, umierasz, myślisz, czujesz, gdybasz,
mówisz, dotykasz, pieścisz samotnie, więc
czemu martwisz się, że ktoś odszedł?
|
|
 |
|
Nie chcę innych oczu, nie chcę innego głosu, włosów, dłoni, zapachu. Nie chcę innych ciuchów, nie chcę innego ścigacza. Nie chcę innych wspomnień. Chcę jego. Z każdym dniem pragnę być z nim coraz bardziej. Coraz silniej. Coraz mocniej. Coraz dłużej. Kocham go. Lecz w co ja wierzyłam. Miał wyjebane i nadal ma. Nie kocha mnie, co najwyżej lubi i ma mnie za dobrą kumpelę do piwa. I tyle. Koniec bajki. Sen się skończył, marzenia prysły, a nadzieja zraniła. Ehe, po raz kolejny uwierzyłam swojej wyobraźni. Naiwna idiotka...
|
|
 |
|
w sumie proste decyzje są dobre - nie i koniec. nienawidzę tego podsycania nadziei, 'nie układa mi się z Nią', 'jeszcze taki jeden raz i to skończę', 'bez Ciebie nie potrafię być szczęśliwy'. przestań, dobra? zwyczajnie już odpuść, bo jeśli faktycznie każdy oddech opierałby się na mojej obecności, byłbyś tego wieczoru tutaj przy mnie, nie w Jej łóżku.
|
|
 |
|
nie potrafię pojąć tego, co się z nami dzieje. czemu z pozoru idealny związek teraz się pieprzy bez powodu? co tym kieruje, i co pozwala temu gasnąć? dlaczego przestaliśmy garnąć się do spotkań, czemu już tak nadgorliwie nie szukamy swoich dłoni? i wiesz? jeśli mamy co ratować - to pomóż mi, bo sama nie dam rady tego naprawić.
|
|
 |
|
wiesz co ? tęsknie za tobą , za tymi zajebistymi chwilami w środku nocy w klatce jak i pod nią , za tym jak nie mogliśmy sie rozejść i twoim słodkim ' yyymm weś nie idź ' , za chwilami spędzonymi na twoich kolanach przy twoich ustach w otulających mnie ramionach . wiesz , tęsknię chociaż wiem że TO już NIGDY nie wróci . . : (
|
|
|
|