|
toiletpaper.moblo.pl
ej no czyli nie obrażaj się.. . kadalilu
|
|
|
|
"ej no" czyli "nie obrażaj się.." . [kadalilu]
|
|
|
|
czuję, że za mało czasu Nam pozostało, by pozwolić sobie na to , by nie być razem. [ pezet ♥ ]
|
|
|
|
wprost uwielbiam jak się pieprzy, gdy wszystko zaczęło się układać .
|
|
|
|
taaaak bardzoo chcę Ciebie, ale jeeeszczee baardziej mi się nie chcę o Ciebie walczyć.
|
|
|
|
Obecny ból jest nie do zniesienia. [brzydkaprawda]
|
|
|
|
-miałaś nie palić. -miałeś kochać na zawsze. [huba_buba]
|
|
|
|
Lubiłam, naprawdę lubiłam te wszystkie wieczory spędzone głownie na leżeniu na łóżku, patrzeniu w sufit i całowaniu się, uwielbiałam gdy każdego mroźnego wieczoru przytulałeś mnie tak mocno, że aż bolały żebra i szeptem mówiłeś, że kochasz, uwielbiałam całować Cię w rytm naszych piosenek, uwielbiłam nasze noce, kochałam się z Tobą drażnić i bić się z Tobą na śnieżki i nosić Twoje wielkie bluzy, kochałam być Tobą przesiąknięta, uwielbiałam to, że czułam się całkowicie i bezwarunkowo Twoja, i tą pewność, niesamowitą pewność, że Ty naprawdę mnie kochasz.
|
|
|
|
dzisiaj włączyłam jedną piosenkę. tą moją ukochaną, która towarzyszyła mi przez całą zeszłoroczną jesień i początek zimy. pamiętam jak w chłodne popołudnia po szkole uciekaliśmy do pobliskiej knajpki na gorącą pizzę. kłóciłam się z nim o miejsce przy ciepłym kaloryferze. w rezultacie i tak mocno mnie do siebie przytulał ogrzewając mnie sto razy lepiej i bardziej. ciągle się śmialiśmy, wygłupialiśmy, prowadziliśmy długie rozmowy i nawet nie zauważaliśmy, kiedy już trzeba było się żegnać. nie chciał mi podawać kurtki, która wisiała tuż koło niego ale i ta kazał mi zapinać się pod samą szyję i poprawiał szalik. wychodziliśmy, kiedy na dworze było już ciemno. pozwalał mi trzymać go mocno za ramię, kiedy przechodziliśmy przez nieoświetloną część parku . zawsze wtedy mnie straszył , że ktoś się chowa za drzewami albo za nami idzie. żegnał mnie buziakiem i znikał wbiegając po schodach do autobusu . zostawiał mnie z tą piosenką w słuchawkach, zstęsknionymi już ustami , dłońmi i sercem .
|
|
|
|
sobota bez % to jak on bez serca, czyli nic nowego.
|
|
|
|
mam psychiczne stany w których zbyt długo się znajduję i wtedy nie rozumiem co się dzieje, a dzieje się dużo, dzieje się obok mnie i we mnie. Drętwieje, oddycham, a nagle umieram... a wtedy wstaje słońce, budzę się... to przychodzi kolejny dzień.
|
|
|
|