|
toiletpaper.moblo.pl
w twoich ramionach czułam się bezpiecznie. idąc z tobą za rękę byłam taka dumna. twoi kumple uśmiechali się gdy spotykali nas razem. wszystko było idealnie wszystko
|
|
|
w twoich ramionach czułam się bezpiecznie. idąc z tobą za rękę byłam taka dumna. twoi kumple uśmiechali się gdy spotykali nas razem. wszystko było idealnie, wszystko układało się po naszej myśli. tak bardzo się o mnie martwiłeś. będąc na jakieś impezie dobrze się bawiąc zawsze dostałam od ciebie sms, zawsze znalazłeś chwilę by podczasz najgrubszego melanżu ze mną się porozumieć. to kurwa wytłumacz mi dlaczego z dnia na dzień zmieniłeś zdanie i odeszłeś do innej. podobno nie było między nami chemii - jeżeli faktycznie tak było to zajebisty z ciebie aktor.
|
|
|
tak to jest, że mimo dobrej woli wszystko co piękne kiedyś się spierdoli.
|
|
|
|
Siedzę skulona w ciemnym kącie. Strach obejmuje moje na wpół żywe ciało. Moja dusza walczy z demonami, które próbują mnie opętać. Krzyczę. Łzy cierpienia spływają po moich rumieńcach. Jestem sama... A przecież gdy się śmiałam było nas tak wielu. Pytam się wieć boga: Gdzie są moi przyjaciele?"
|
|
|
|
Czasami mam ochotę żebyś był, czasami mam ochotę żebyś zniknął.
|
|
|
|
Życie z nim to męczarnia, życie bez niego to piekło.
|
|
|
|
Postąpiłeś ze mną tak jak ja z innymi facetami. Wkurwiłam się.
|
|
|
|
Wiesz co jest najgorsze? Nie znudziłeś mi się po miesiącu i wtedy zaczęłam się niepokoić, że poczuje coś więcej do Ciebie.
|
|
|
|
Kiedy patrzę na siebie w lustro, dalej nie mogę uwierzyć, że wszystko to mogło być Twoje. Dalej nie mogę uwierzyć, że chciałam Ci oddać wszystko to co mam.
|
|
|
|
Byłeś pierwszym chłopakiem, który powiedział, że zależy mu na mnie. Byłeś pierwszym chłopakiem któremu zaufałam. Byłeś pierwszym chłopakiem z którym poczułam coś więcej niż szczeniacka miłość. Byłeś pierwszym chłopakiem, który mnie tak cholernie zranił. Byłeś pierwszy, ale nie ostatni.
|
|
|
tak bardzo Cię potrzebuje.
|
|
|
|
Kochanie, zazwyczaj jestem twarda, ale teraz potrzebuje Twojej pomocy. Więc proszę przyjdź, szeptem do mnie mów. Weź mnie w swoje ramiona. Obiecuje, tym razem nie będę się wyrywać.. tak bardzo Cię potrzebuje.
|
|
|
|
Dzisiejsza noc była straszna. Nachodziły mnie wspomnienia. Przypomniało mi się jak płakałyśmy sobie na ramienicach, nasze obietnice "na zawsze będziemy przyjaciółkami" a dziś? Dziś nie łączy nas nic. Przypomniały mi się nasze rozmowy, i wiara w to, że kiedyś się spotkamy. A dziś? Dziś jest on zwykłym kłamstwem, zwykłą nieprawdą. Przypomniały mi się nasze rozmowy, gdy nazwał mnie swoją przyjaciółką. A dziś? Dziś nie mamy ze sobą kontaktu. Przypomniało mi się, kiedy, gdzie i przez kogo wylewałam najwięcej łez. Przypomniało mi się, gdy on mnie upokorzył. Dziś go nienawidzę z całej siły. I o dziwo nie chciałam umrzeć, chciałam żeby to oni umarli. Nie wmawiałam sobie, że moje życie jest do dupy, tylko ONI są do dupy. Nie czułam się jak zero, bo to oni są gówno warci.
|
|
|
|