|
toiletpaper.moblo.pl
Z nim? Różnie to bywa. Czasem jest tak cholernie czuły a czasem to kawał skurwysyna. fumik
|
|
|
|
Z nim? Różnie to bywa. Czasem jest tak cholernie czuły, a czasem to kawał skurwysyna. | fumik
|
|
|
|
Przestał do mnie dzwonić, mówić, patrzeć. I tak się skończyliśmy.
|
|
|
|
Wspomnienia, to tylko wspomnienia.. Podobno | desperacko
|
|
|
|
Oddaj mi wszystko to co zabrałeś odchodząc. | your_schize
|
|
|
|
Tylko on dostarcza mi takich kurewskich emocji. Rano było dobrze, potem do południa ryczałam jak głupia nie mogąc złapać oddechu, a następnie trzymałam go za rękę i stawałam na palcach po buziaka jak mała dziewczynka. Nie wyrobię z nim./esperer
|
|
|
|
Zależy mi na nim, naprawdę. Zależy, ale mu nie ufam./esperer
|
|
|
|
Byłeś dla mnie zawsze. Mogłam zadzwonić nawet o piątej nad ranem - a w słuchawce nie usłyszeć krzyku, tylko poważne 'co jest?'. Miałam Cię na wyłączność - gdy tylko coś się działo, byłam najważniejsza. Wysłuchiwałeś każdego mojego problemu - i dawałeś mi dojrzałe rady. Krzyczałeś, gdy nie potrafiłam się pozbierać. Nie podawałeś mi ręki - tylko motywowałeś do tego, bym sama wstała z gleby. Tłumaczyłeś mi każdą emocję, każde zagranie, każde słowo, którego nie mogłam ogarnąć. Mówiłeś mi o sobie wszystko. Byłam pierwszą, która wiedziała o każdym Twoim problemie. Potrafiliśmy się dla siebie podnieść z łóżka o godzinie czwartej, gdy tylko drugie miało problem - nie zważając na to, że o szóstej trzeba było wstać - czy to do szkoły, czy do pracy. Byliśmy dla siebie tak bardzo ważni.. i wszystko po to by teraz dać mi do zrozumienia, że znaczyłam tyle co zeszłoroczny śnieg? W sumie nawet mniej - bo gdy on topniał, przejmowałeś się, że będzie błoto - a gdy traciłeś mnie, byłeś obojętny./ veriolla
|
|
|
|
nie ma prawdziwych przyjaźni. nie w tych czasach. nie z takimi ludźmi. | paulysza
|
|
|
|
Zaboli gdy uświadomisz sobie że tak naprawdę nikt na Ciebie nie czeka .
|
|
|
tak często mam ochotę znów sięgnąć do szuflady po żyletkę, która dawała tyle ukojenia... /toiletpaper
|
|
|
może popełniłam błąd tamtego dnia? może nie powinnam się z nim wtedy zacząć spotykać? może nie powinnam pozwolić by połączyło nas coś więcej niż zwykła przelotna znajomość?
chyba tak. może nie cierpiała bym tyle, nie wylała tyle morza łez. wysypiałam bym się. cieszyła wypadami z znajomymi, zwyczajnie się bawiła. no i zaoszczędziłabym tylu blizn na ręce i wylanej krwi z każdej rady./toiletpaper
|
|
|
nienawidzę, gdy jest tak jak teraz. gdy siedzę przy laptopie, z grubsona "naprawimy to" w głośnikach. gdy łzy mi lecą po policzkach. gdy myśli mnie trują. gdy z jednej strony jestem pewna co robię, lecz drugiej nie do końca. boję się. nie daję rady. jestem sama, znowu. /toiletpaper
|
|
|
|