 |
thewhiteflowers.moblo.pl
Dlaczego mam taki talent... Talent do psucia wszystkiego co piękne w moim życiu?
|
|
 |
Dlaczego mam taki talent... Talent do psucia wszystkiego co piękne w moim życiu?
|
|
 |
- Kocham cię! -coooo?! -w googlach sobie wpisz jak nie rozumiesz !
|
|
 |
To nie tak , że się poddałam. Po prostu daję spokój, bo to nie ma żadnego sensu, a niedługo nie będzie miało znaczenia.
|
|
 |
Musiałeś wpieprzyć się w to życie jak byłam szczęśliwa?
|
|
 |
Wyrwij me serce i wyrzuć, spal, potnij, nakłuj, zjedz! Cokolwiek. Już go nie potrzebuje...
|
|
 |
Dzięki Tobie uśmiechałam się do ekranu telefonu w drodze na przystanek, do szkoły, do domu. a ludzie tak dziwnie się patrzyli, jakby uśmiech był czymś niecodziennym. opowiedziałabym ci całe moje nudne życie, a Ciebie nie stać nawet na „cześć”, gdy mijamy się na ulicy...
|
|
 |
Godzinami szukała pretekstu by dopisać gwiazdkę przy dwukropku.
|
|
 |
Jeżeli nie potrafisz zrozumieć mego milczenia nigdy nie zrozumiesz moich słów.
|
|
 |
Zobaczysz jeszcze będzie tak, że twój telefon będzie tęsknić za Mną. Zobaczysz będzie jeszcze tak, że Ty zatęsknisz za Mną. Wtedy do Mnie napiszesz, że się myliłeś i chcesz być ze mną. A ja jak ta głupia idiotka przyjmę Cię w swe ramiona.
|
|
 |
Widuję Cię tylko przelotnie,
Na dworcu, czasami za oknem,
W deszczu, gdy biegniesz zmoknięty,
Zapatrzonego w życia zakrety.
I potrzebuję Twojej pomocy,
Bo śnisz mi się każdej nocy.
I budzę w pustkę wpatrzona,
Czując jak serce me kona,
Obolałe Twoją oschłością,
Tęskniące za czyjąś czułością...
|
|
 |
Zastanawiam się,
Czy dzis widziałam Cię ostatni raz...
Łzy lecą,
Patrząc na Twój kruchy czas...
Kolejny papieros,
A nerwy się w głowie kołocza,
Myśli w głowie,
Zażartą słów kłótnie toczą.
Tekst piosenki,
Wpuszczam do środka nic nie słysząc,
Złożenie palców,
W modlitwie, na klęczkach, ledwo dysząc...
Ostatnia chwila.
W mych ramionach ja spędź...
Cztery sciany,
I Twoja piąta śmierć...
|
|
 |
Spoglądam w Twoje źrenice,
Zgadując co z nich wyczytam,
Twe smutki i zmartwienia,
W swe palce dumnie chwytam.
Widzę trzęsącą się dłoń,
Tą moją, tak kruchą...
Przełykam głośno ślinę,
Bo w gardle jakoś sucho...
Stąpam za Tobą powoli,
Śledząc każdy twój ruch,
Właśnie zapinasz swą kurtkę,
Otulasz się w miękki jej puch...
I wzywam me anioły,
Choć przecież wiarę straciłam,
Bym mogła poczuć Twój zapach,
Bym ja Twym okryciem była...
I nagle nastała ulewa,
Nie... Nie zobaczysz jej Ty.
Twe ciało suche zostanie,
Bo krople to moje łzy.
|
|
|
|