 |
theseventhsky.moblo.pl
Wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze szalik. Kiedy dochodziła do furtki zauważyła że stoi z kumplami. Trzymał w dłoni śnieżkę i momentalnie uśmiechnął się na jej widok. Ni
|
|
 |
Wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze szalik. Kiedy dochodziła do furtki, zauważyła, że stoi z kumplami. Trzymał w dłoni śnieżkę i momentalnie uśmiechnął się na jej widok. "Nie waż się!" Krzyknęła w jego stronę. "Bo co?" Zapytał z szelmowskim uśmiechem. Złapał ją i przyciągnął do siebie tak blisko, że wymieniali oddechy. "Proszę?" Zrobiła smutną minę. Już myślała, że ją pocałuje, gdy nagle znalazła się na ziemi, ze śniegiem na twarzy. Było cholernie zimno! Usiadł na niej okrakiem i śmiał się w najlepsze. "Złaź ze mnie!" Warknęła. "Oj, nie denerwuj się tak. Złość piękności szkodzi." Wciąż się śmiał. "A jak zachoruję?" Zapytała smutno. Spoważniał i powiedział cichutko: "To będę Twoim osobistym lekarzem." Nachylił się do pocałunku. Jakie było jego zdziwienie, gdy na ustach poczuł zimy śnieg. Zwaliłam go z siebie i pognałam pędem do samochodu. Spojrzał na mnie wnerwiony i pogroził palcem. Wysłałam mu buziaka. We wstecznym lusterku widziałam, jak się śmiał.
|
|
 |
“stanął w moich drzwiach z delikatnym uśmiechem trzymając w ręku wino. - opowiedz mi o swoim życiu. - poprosił. usunęłam się z przejścia, aby go wpuścić, a sama poszłam po dwa kieliszki po czym rozsiadłam się w salonie. za chwilę do mnie dołączył. z początku wymigiwałam się od opowieści jak tylko mogłam, chociaż obiecałam mu to któregoś wieczora. kiedy jednak w końcu wypiłam wystarczająco dużo, słowa same wypływały z ust. - mam kasę, przyjaciół, wspaniałą rodzinę. na zdrowie nie narzekam, na szkołę również. i wszystko jest z pozoru idealne. tylko jakiś czas temu znalazłam coś, czego nie mam. pomimo tego, że mogę posiadać wszystko inne, zapragnęłam właśnie tego. Ciebie. chcę Cię mieć, za wszelką cenę... - wydukałam, po czym odważyłam się podnieść wzrok. poczułam ciepły powiew na wargach. lekkie muśnięcie. - masz mnie. masz moje serce. - usłyszałam
|
|
 |
Ja pierdole, zastanawiam się jak ludzie mogą być tak słitaśni do zarzygania
|
|
 |
I to uczucie rozpierdalającego się serca, kiedy widziesz Jego wzrok a jedyne co możesz zrobić to powiedzieć 'cześć'
|
|
 |
Możesz powiedzieć , że masz Mnie dość i żebym wypiepszała gdzie pieprz rośnie, ale i tak wiem, że bedziesz czekał wieczorem na smsa ode Mnie
|
|
 |
Nie mów mi co jest słuszne. Wystarczająco długo myślę o tym zanim usnę.
|
|
 |
Gubię Ciebie jak Fineasz i Ferb, PePe.
|
|
 |
Zazdrościmy tym, którzy odkładają miłość 'na potem' Dobrze wiedzieć, że robią to ze strachu.
|
|
 |
życz serce, moje wciąż bije, ale to kamień. Pożycz rozsądek ja wciąż czuje się jak błazen. Pożycz wiedzę, ja nic nie wiem do dzisiaj. Uszy też daj, w moich tylko głucha cisza.
|
|
 |
Zagubiona w sferze faktów. Gubiąc sens dobrego taktu.
|
|
 |
to jest jak podążanie za ostatnim pociągiem, choć jest już za późno.
|
|
 |
nie pokazuj ludziom, że na czymś Ci zależy,bo dajesz im wtedy broń do ręki.
|
|
|
|