|
tecza21.moblo.pl
Mam dość słuchania tego jak beznadziejna jestem. Wiem że się zmieniłam. Uważacie że na gorsze. Bo co? Bo nie jestem już taka miła dla wszystkich? Bo mam swoje zdani
|
|
|
Mam dość słuchania tego, jak beznadziejna jestem. Wiem, że się zmieniłam. Uważacie, że na gorsze. Bo co? Bo nie jestem już taka miła dla wszystkich? Bo mam swoje zdanie i właśnie tego się trzymam? Egoistka? Nie sądze. Ja poprostu w końcu ogarnęłam się po tym, jak skrzywdził mnie ten palant, a to jaka jestem to taka pewnego radzaju bariera. Próbuje się bronić. Nie chcę przechodzić przez to kolejny raz.
|
|
|
I znów to robię, flirtuję ze wszystkimi kolesiami, których napotkam, tylko po to, aby On poczuł, że nie będę wiecznie czekać, jeśli się nie spręży straci mnie, ktoś mnie zabierze, uczucia są jak chorągiewka na wietrze, zmieniają się, gdy tylko mocniejszy bardziej pewny wiatr je popchnie w inną stronę, kierunek nigdy nie jest znany, nigdy nie jest pewny.
|
|
|
Może za często przeklinam, bywam wredna, mam cięte riposty, ale tak naprawdę wrażliwość to najbardziej dostrzegalna przez bliskich mi ludzi, cecha mojego charakteru. Chociaż wydaje się, że jestem tak okropnie silna, nie potrafię radzić sobie z najprostszymi dla innych problemami. Dostrzegam zbyt wiele rzeczy, których nie powinnam. Nienawidzę rasizmu i egoizmu. Cenię mężczyzn, którzy potrafią kochać.'
|
|
|
przepraszam , że nie myślę logicznie . przy Tobie nie potrafię !
|
|
|
chciałabym powiedzieć, że mi smutno, że ostatnio zbyt często płacze. że każdy dzień jest cięższy, a problemy większe. chciałabym też abyś zrozumiał, że to, że sie uśmiecham nie znaczy, ze jestem szczęśliwa. i moje na pozór 'zajebiste życie' wcale takie nie jest. że chcę się zmienić, chce byc dobra, tylko się boję. gdybyś mnie słuchał powiedziałabym równeż że nie rozumiem ludzi i nie lubię ich. że czasem ciężko mi wytrzymać z samą sobą. gdybyś tylko dał mi chwilkę opowiedziałabym ci o swoim życiu, o tym ile błędów popełniłam i czego żałuje. gdybyś tylko, chciał wiedzieć.
|
|
|
Koło czwartej nad ranem. Usiadła przy grobie mamy, odpaliła papierosa i parząc sobie palce zapaliła znicz. Zaczęła nucić coś pod nosem. 'Pamiętasz?' Ciche pytanie i łzy w oczach. 'Zawsze przy tej piosence brałaś mnie na kolana i tuliłaś tak mocno że nie miałam nawet siły na oddech ' Starła szybko łzę z policzka. 'Nie. Nie płaczę. Obiecałam Ci przecież.' Szepnęła łamiącym się głosem i znów przejechała dłonią po twarzy. 'Nie. Właściwie to płaczę.' Powiedziała ostatkiem sił i łzy trysnęły z jej oczu. 'Płaczę, bo przytłacza mnie myśl, że , że nie przytulisz mnie, kiedy będę tego potrzebować, że nie sprawdzisz mojego nowego chłopaka. Ten ból tak cholernie rani wnętrze całej mnie. Nie wiem co robić. Wciąż mam wrażenie, że wyszłaś tylko na chwile.' Zatruła płuca dymem. 'Ej, tam. U góry.' Spojrzała w niebo i bezskutecznie starała się utrzymać normalny ton głosu. 'Zwróć mi ją. Nigdy o nic Cię nie prosiłam, ale dziś...Zwróć mi mamę .' Jej cichy szept wplótł się w wiatr.
|
|
|
zerwanie przez telefon + 100 do frajerstwa, jesteś w sumie sławny, tobie już mogę przyznać ten tytuł .
|
|
|
Starasz się, robisz wszystko jak najlepiej. Podchodzisz do większości spraw z lekkim dystansem, gdyż zraniono Cię już zbyt wiele razy. Ukrywasz uczucia pod wieczną maską uśmiechu i radości. Zgrywasz szczęśliwą kobietę, która bawi się życiem. Jednak Ty sama najlepiej wiesz, że w głębi duszy jesteś dziewczyną, która ponad wszystko potrzebuje bliskości. Samotność Cię wykańcza, a Ty po prostu boisz się do tego przyznać.
|
|
|
Mam dość słuchania tego, jak beznadziejna jestem. Wiem, że się zmieniłam. Uważacie, że na gorsze. Bo co? Bo nie jestem już taka miła dla wszystkich? Bo mam swoje zdanie i właśnie tego się trzymam? Egoistka? Nie sądzę. Ja po prostu w końcu ogarnęłam się po tym, jak skrzywdził mnie ten palant, a to jaka jestem to taka pewnego rodzaju bariera. Próbuje się bronić. Nie chcę przechodzić przez to kolejny raz.
|
|
|
Bezinteresowność w naszych czasach graniczy z cudem.
|
|
|
- Wiesz czym różni się miłość od pomalowanych paznokci? Spójrz. Gdy pomalujesz paznokcie lakier po jakimś czasie zacznie odpryskiwać, ale nigdy nie zejdzie cały. Tak samo jest z miłością. Zdarzą się kłótnie, ale nigdy nie zniknie. - No tak. Ale lakier można zmyć zmywaczem. - No i tu jest różnica. Miłość nie znika, choćbyś pragnęła tego najbardziej na świecie, część niej zawsze będzie w Tobie tkwić, nie ważne, czy będziesz samotna, czy może pokochasz innego. Jakaś część "lakieru" na zawsze zakotwiczy się w Twoim sercu
|
|
|
- Kochaj mnie - nie ... - dlaczego? - bo to nie ma sensu...
|
|
|
|