|
Była zaradna, umiała sama wychować dwójkę rodzeństwa nie zarywając szkoły. Potrafiła ugotować obiad z niczego, i nigdy nie płakała. Stała sie twarda, wiedziała że tylko w ten sposób uratuje siebie i rodzeństwo przed rodzieleniem, codziennie miała ten sam scenariusz wstawała o 5 rano żeby powtórzyc materiał do szkoły, później budziła dzieciaki odprowadzała je do żłobka, po czym sama biegła do szkoły, wracając odbierała dzieci które później zaprowadzała do babci poszła do pracy, dzieci odbierała wieczorem niosąc je do domu, razem z zakupami, w domu kładła dzieci spać, posprzątała w domu i zamykała dzieci pokój na klucz żeby juz nigdy nikt więcej nie musiał przezywać tego co Ona. Każdy inny by się poddał, ale nie, Ona musiała walczyc o nadzieje na lepsze jutro..
|
Dodaj komentarz