|
tala.x3.moblo.pl
Wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. jesteś bezlitosny! wykrzy
|
|
|
Wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu. ♥
|
|
|
Specjalnie przeszła kolo niego z papierosem w ręku. Wiedziała że tak bardzo nienawidził kiedy paliła..
|
|
|
Jedno słowo może zranić. Dwa słowa - doprowadzić do łez. Trzy słowa sprawią,że zwątpisz w sens życia. Ale to dopiero cisza zabija wszystko to, co najpiękniejsze.
|
|
|
Prędzej moje serce przestanie bić, niż pogodzę się z Twoim odejściem.
|
|
|
a dziś ubiorę się w stylu: "zobacz co straciłeś, frajerze".
|
|
|
Najdłużej pamiętamy to, co najbardziej chcemy zapomnieć.
|
|
|
siedzieli obydwoje na ich ulubionym moście. tam się poznali, tam zaczęli być ze sobą, tam razem przychodzili każdej nocy. a tamtej nocy mieli się nie spotkać,ale on napisał sms o 23:23 : "za pół godziny, tam gdzie zawsze, czekam. " ona pomyślała ,ze on chce się po prostu spotkać. gdy przyszła on już był na moście. podeszła do niego, chciała dać buziaka na przywitanie, tak jak zawsze to robiła. on się odsunął. powiedział - musimy pogadać. bo widzisz ja cię już nie kocham. nie wiem czy w ogóle kochałem. i proszę nie odstawiaj mi tu żadnych cyrków ,że beze mnie nie przeżyjesz. - odszedł. po chwili usłyszał jakby coś wpadło do wody. odwrócił się, jej już nie było.
|
|
|
Byli na imprezie. Osobno. Ona tańczyła z kim popadnie, on stał pod ścianą mierząc ją wzrokiem. W końcu nie wytrzymał, wziął dziewczynę w ramiona sycząc cicho - Jestem zły i zazdrosny. Zadowolona?- Wtuliła się w jego szyję - Bardzo. - Odpowiedziała, czując, jak coraz to mocniej przyciska ją do swojej klatki piersiowej. - Nie chcę Cię stracić, rozumiesz? - Przestając tańczyć, patrząc mu w oczy i ściskając jego nadgarstki powiedziała: -To nie trać.
|
|
|
często ludzie wybaczają tym, którzy ich ranią, aby nie cierpieć bardziej po ich stracie..
|
|
|
a kiedy spytałam go , co tak naprawdę we mnie kocha , odpowiedział , że oczy ponieważ podziwia je za to , że potrafią patrzeć na takiego skurwysyna który rani mnie i niszczy na każdym kroku .
|
|
|
chłopak dojrzewa, gdy zakocha się naprawdę. nie dla szpanu przed kumplami, nie dla podziwu wśród jej koleżanek. dla siebie, dla nich.
|
|
|
Wiesz, kiedyś zabłądziłam w snach..No bo szukałam tam Ciebie.. < 3
|
|
|
|