|
Jakbym mieszkała razem z moimi przyjaciółmi to ten dom nazywał by się psychiatryk.
|
|
|
ile jeszcze razy mnie skrytykujesz by wybudować sobie opinię? powiedz, a ze spokojem wysłucham obelg, które skierujesz w moim kierunku. nie krzyknę, nie odpysknę, przemilczę.
|
|
|
Uczysz się szacunku do siebie samej od puszczalskich dziwek.
|
|
|
nie buduj suko szczęścia na czyimś nieszczęściu.
|
|
|
Tę kurwę miłość to trzeba kurwa mać udusić, lub wrzucić pod samochód.
|
|
|
Te pretensje o nic. Cokolwiek byś nie zrobił zawsze będzie nie tak. Zawsze komuś nie spodoba się to co robisz. Więc po chuj człowiek ma się starać skoro zawsze i tak zostanie skrytykowany. Żyj jak chcesz. Na własny rachunek , według własnego sumienia. Olej zdanie innych. To przecież nie oni umrą za Ciebie.
|
|
|
na bluzie prosto, a na ryju krzywo.
|
|
|
nie dbasz, tracisz, nie odzyskasz nigdy...
|
|
|
często nie daję rady, zamykam się w sobie, dusze uczucia i ból. często chce umrzeć, często chce znikać.
|
|
|
mam w dupie życie , miłość i jego.
|
|
|
myślała, że ma prawdziwe przyjaciółki, jednak myliła się. gdy dostrzegły, w jej skrzynce odbiorczej esemesy od najprzystojniejszego chłopaka w szkole, odwróciły się od niej, wymyślały plotki na jej temat. ale on, nie nabrał się na te głupoty, wręcz przeciwnie, przedstawił ją swojej paczce, do której szybko przylgnęła na stałe. a fałszywe dziewczyny zazdrościły jej powodzenia, do końca gimnazjum.
|
|
|
i nie mogę zapomnieć tej Twojej miny jak dowiedziałeś się , że chodzę z kimś innym.
|
|
|
|